To tak.O przemyśle włokienniczym za dużo sam nie wiem,szczerrze mowiac w ksiazce tez prawie nic nie ma o problemach z nim zwiazanych.Jeśli chodzi o przemysł cieżki(gornictwo) aktualnie kraje wysoko rozwiniete ograniczają badz likwiduja przemysl ciezki ze wzgledu na b.duże koszty utrzymania,duże zuzycie surowcow a takze ze wzgledu na surowe normy prawne ktore b.czesto ograniczaja wydobycie-te wszystkie problemy nie gwarantuja zyskow.Przemysł gorniczy wplywa jak mowilem na deglomeracje srodowiska,krajom wysoko rozwinietym bardziej opłaca sie sprowadzac polprodukty z za granicy badz sposowac bardziej ekonomiczne i b.kaloryczne surowce np rope naftową badz moga wydobywac takowa rope czy gaz(bedzie to po pierwsze tansze a takze bedziemy mieli lepszy surowiec-b.kaloryczny.).Kraje rozwiniete czesto inwestuja w np gornictwo za granica gdyz jest to tansze dla nich a swoje tradcyjne gałezie przemyslowe zmieniaja na nowoczesne galezie przemyslu.Tak wiec głowna przyczyna zmian srodowiskowych przemyslu jest postep technologiczny,dbanie o srodowisko a takze mozliwe jest wyczerpanie kopaln ktore byly mocno eksploatowane.To wszystko sprawia ze przemysl ciezki jest wypierany i aktualnie jest na upadku gdyz jest nieoplacalny. Jesli chodzi o przemysł włokienniczy jest on juz w zaniku,w polsce malym okregiem przemyslu wlokienniczego jest czestochowa,najwiekszy w polsce O.P to Łodz.Niesety wiecej nie wiem nic o tym przemysle.Moze jest w zaniku przez to ze jest to przemysl do ktorego potrzebne sa duze ilosci wody a takze jest pracochlonny,wymaga odpowiednich kwalifikacji a duzych zyskow z niego chyba nie ma..Myśle ze to tyle w temacie i moja odp bedzie w miare jako tako usatysfakcjonujaca.;)
