dobra nie miałam na co punkty wydać więc hehh :) napiszcie mi wasz najlepszy dzień w życiu za 68 punktów tylko tyle mam narazie bo jestem nowa :( >>>:*** pozderki ...kto pierwszy ten lepszy...

dobra nie miałam na co punkty wydać więc hehh :) napiszcie mi wasz najlepszy dzień w życiu za 68 punktów tylko tyle mam narazie bo jestem nowa :( >>>:*** pozderki ...kto pierwszy ten lepszy...
Odpowiedź

moim najlepszym dniem w życiu był dzień kiedy dostałem quada.Pamiętam moją radość kiedy tata przywiózł mi tą cudną rzecz.teraz wam go opowiem. wczesnym rankiem wstałem bardzo szybko.Był to bowiem dzien moich urodzin.jednak w domu panowała taka atmosfera jakby nikt o tym nie pamiętał.cały dzien chodzilem smutny i przygnębiony. wreszcie nadszedł wieczór.chcialem juz isc spac ale tata mnie zawołał ay zeszedł na dwor. juz myslałęm ze to moze byc niespodzianka urodzinowa.niestety nic na dworze nie było. po chwili wjecham samochów z przyczepką.na przyczepce stał piękny zielony quad.myslalem ze to zarty ale moj tata powiedzial ze jest moj.bardzo sie ucieszylem. z radoscią przyjołem prezent. ten dzien to najcudowniejszy dzien mojego zycia. PROSZE O NAJ

Mój najszczęśliwszy dzień zapowiadał się jak każdy inny. Była to sobota więc nie szedłem do szkoły. Zostałem za to w domu razem z bratem ciotecznym Tomkiem. Po południu wyszliśmy na spacer. Gdy dochodziliśmy do parku, znalazłem przy drzewie grosik. Wziąłem go i dmuchnąłem na szczęście. Kilka kroków dalej zauważyłem pod ławką dziesięć złotych. Kupiłem za to sobie i Tomkowi lody. Jak już wróciliśmy do domu, mama powiedziała że dzwonił do mnie mój kolego z wakacji Maciek. Mówił o tym że może przyjść do mnie na noc. Bardzo się ucieszyłem. Ten dzień był dla mnie wyjątkowo szczególny. Myślę że zapamiętam go na długo, ponieważ jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się mieć tylu niespodzianek w jednym dniu.

Mój najlepszy dzień w życiu: Początkiem czerwca 2009r. wraz z moją klasą wybraliśmy się na dwudniową wycieczkę do Sandomierza, na wycieczkę, która już na zawsze zostanie w mojej pamięci. Dlaczego? Dlatego, że właśnie tam po raz pierwszy powiedziałem swojej dziewczynie,że bardzo ją kocham. To były na prawdę piękne 2 dni. Chodziliśmy wtuleni w siebie, zakochani. Dla takich chwil właśnie się żyje. Ale niestety to wielkie uczucie tylko z mojej strony było 100%. Po jakiś 5 miesiącach jak gdyby nigdy nic zostawiła mnie, jednak cząstka jej już na zawsze pozostanie w moim sercu! To była moja pierwsza, prawdziwa miłość.

Dodaj swoją odpowiedź