Wyobraż sobie że gdzieś w kosmosie żyja kosmiczni bracia .Weż do ręki telefon kosmiczny i porozmawiaj z jednym z nich.

Wyobraż sobie że gdzieś w kosmosie żyja kosmiczni bracia .Weż do ręki telefon kosmiczny i porozmawiaj z jednym z nich.
Odpowiedź

Był piękny dzień. Moja mama wyszła do pracy, a ja zostałam w domu sama. Perspektywa kolejnego nudnego dnia przerażała mnie i wprowadziła w stan błogiego lenistwa. Zrobienie czegoś konstruktywnego dawało jednak się odczuć. Poszłam do sypialni rodziców w celu oczywistym, pooglądam telewizję. Szukałam pilota, ale mój wzrok przykuł tylko dziwny przedmiot leżący na stoliku nocnym mamy. Podniosłam i przyjrzałam się bliżej: To telefon! Nie pamiętam żebyśmy mieli w domu taki telefon. Był imponujących rozmiarów, miał mnóstwo przycisków, ale najdziwniejsze było to, że zamiast cyfr posiadał dziwne obrazki. Pomyślałam, że trzeba go przetestować, wybrałam więc jeden z przycisków na którym znajdowały się dwie głowy. Telefon zaczął wydawać dziwne dźwięki, podobne do dźwięku starych komputerów które łączyły się Internetem. Po dłużej chwili w słuchawce usłyszałam: - Milto, oddział informacji międzyplanetarnej na Marsie, słucham Panią? Dawno się Pani nie odzywała. Czy w chwili obecnej nie powinna być Pani w pracy? Zaniemówiłam. Moja mama kontakty z istotami pozaziemskimi? O co tu chodzi? - Halo? Halo? Pani Mario? -Yyyyy… Proszę sobie nie robić żartów! Jestem córką Pani Marii i chcę się dowiedzieć o co tu chodzi? Jaki oddział informacji międzyplanetarnej? Jaki Mars? - Dzień Dobry, miło Panią poznać. Pani matka wiele wspominała o Pani. Wiedzieliśmy że kiedyś nastąpi ten dzień, kiedy będzie musiała się Pani dowiedzieć o drugiej działalności swojej matki, nie spodziewaliśmy się jednak, że nastąpi to właśnie teraz. - Co to znaczy nie spodziewaliśmy, wiedzieliśmy? Jakie my? - A, Pani wybaczy, żyję na Marsie między innymi z moim bratem bliźniakiem Komilsem. Zajmujemy się stosunkami między ludźmi a istotami takimi jak my. Prowadzimy badania i różnego rodzaju projekty o których ludzie nie mają najmniejszego pojęcia. Jedynym pośrednikiem między nami jest Pani matka, jej przedstawiamy wszystkie wyniki badań, statystyki i analizy. - Muszę przyznać, że jestem w szoku, nigdy nie podejrzewałabym matki o taką działalność - Trzeba więc przyznać że Pani matka doskonale wypełnia swoje zdanie, utwierdziliśmy się dzięki Pani, że jest to właściwa osoba do współpracy. - Od kiedy moja mama prowadzi takie podwójne życie? Dlaczego akurat ona? Powiedzcie mi coś więcej. - Twoja matka prowadzi z nami współpracę od czasu kiedy się urodziłaś, właśnie wtedy odwiedziliśmy ją i podarowaliśmy kosmiczny telefon. Dlaczego ona? Bo wydawała nam się najodpowiedniejszą osobą na to stanowisko, obserwowaliśmy ją przez dłuższy czas i spełniła wszelkie wymogi. Z pewnością chciałaby Pani widzieć jak wyglądamy. Nie, nie jesteśmy zieloni, mamy skórę niebieską, fluorescencyjną, posługujemy się językiem niezrozumiałym dla was – ludzi. Chowamy się sprytnie przed wami, bo ludzkie metody szukania życia pozaziemskiego są coraz lepsze i coraz trudniej nam przed nimi uciec. Na razie nie chcemy kontaktować się z ludźmi, przyjdzie na to czas. Jeżeli chce się Pani dowiedzieć czegoś więcej, np. o naszych obyczajach czy kulturze, proszę porozmawiać ze swoją matką, i tak będzie wiedziała, że łączyła się Pani z Marsem, więc ukrywanie tego nie ma sensu. Teraz musimy niestety wracać już do pracy. Proszę przekazać serdeczne pozdrowienia od Komilsa i ode mnie. Być może do usłyszenia w przyszłości! - Do wiedzenia! Odłożyłam kosmiczną słuchawkę i przez chwilę nie mogłam jeszcze wyjść z podziwu. Zastanawiałam się czy rozmowa, którą przed momentem odbyłam na pewno była prawdziwa. Zaczekałam na mamę, opowiedziałam jej o wszystkim, potwierdziła, że to, co usłyszałam od kosmity – Milto to prawda. Na następny dzień obie zadzwoniłyśmy do kosmicznych bliźniaków.

Dodaj swoją odpowiedź