Szacunek wobec Boga i bliźniego. notatka;)

Szacunek wobec Boga i bliźniego. notatka;)
Odpowiedź

Przedziwny jest ten nasz ludzki świat. Europa od dwu tysię­cy lat chrześcijańska, a wokół nas trwa twarda, surowa walka o byt, o przetrwanie. Bezlitosne prawa eko­nomii bywają czymś zabójczym. Człowiek nie ma litości dla człowieka. Nawet w czasie pokoju, w zwykłych, bezpiecznych warunkach my ludzie potrafimy być niemiłosierni, zaborczy, samolubni. Umiemy iść do przodu jak taran, niszczyć wszystko dokoła, nie zwracając uwagi na innych, byle tylko zrealizować swoje dążenia. Czyżby świat zapomniał już o Chry­stusie? Czyżby wykreślił Jego przykaza­nie miłości? Czasami ludzie zadają pytanie: dlaczego Bóg pozwala na istnienie takiego świata? Dlaczego nie ingeruje? Dlaczego pozwala żyć terrorystom, mor­dercom, złodziejom? Dlaczego istnieje tyle zła? Czy Bóg jest? Czy widzi to wszystko? Czemu dał człowiekowi aż tyle wolności, że wybie­ra on często zło? Miłosierdzie Boga nie zna granic. Bóg czeka cierpliwie i wytrwale, by człowiek zrozumiał i nawrócił się. Co więcej, Bóg szuka człowieka zagubionego w świecie zła, by go przyjąć, zrozu­mieć, dać nową szansę. Zwłaszcza św. Łukasz w swojej ewangelii ukazuje wyraźnie te Boże cechy: miłosierny Ojciec w przypowieści o synu marnotrawnym, jawnogrzesznica, która zyskuje przebaczenie grzechów, grzesznik w świątyni – to tylko niektóre przykłady. Również dzisiejsza opowieść o niewiernym Tomaszu wskazuje na bezmiar miłosierdzia Jezusa – Syna Bożego. Wszak Jezus zmartwychwstały daje szansę wątpiącemu – pozwala się dotknąć, zobaczyć, uwierzyć. Nie skreśla tego, który jest tak bardzo przyziemny, materialny, sceptyczny. Daje szansę nawrócenia, przemiany, wiary. Każdy z nas potrzebuje nawrócenia, każdy też ma szansę zatopić się w morzu miłosierdzia Bożego. Bóg tego chce i to On oferuje taką możliwość. W pewnej parafii odbywały się rekolekcje. Misjonarz wygłosił wspaniałe kazanie, pełne wzru­szających przykładów, wzywając do nawrócenia. Potem usiadł w konfesjonale. Przychodziło wielu małych grzeszników. W pewnym momencie usłyszał człowieka, który od 40 lat nie korzystał ze spowiedzi. Kapłan zapytał, co skłoniło go to tej przemia­ny? Jak to co – odparł ten za kratami – kazanie, które dziś usłyszałem. Ksiądz pytał dalej: Jakie słowa przemówiły do ciebie najbardziej? Żaden przykład – ojcze, żadne słowo. Jednak kiedy po 40 minutach usłyszałem: to była pierwsza połowa, a teraz przejdźmy do drugiej części, pomyślałem sobie: tak samo jest z moim życiem – pierwsza połowa już minęła, a teraz zacznie się druga, a ta musi być inna – lepsza. Zatem koniecznością jest nawracanie się człowieka. Chodzi tu o codzienną refleksję nad sobą i odpowiedź na pytanie: jaki jestem dla innych, dla bliskich. Wydaje się, że konkretnym symptomem tej przemiany może być nasza postawa miłosierdzia względem in­nych. Szanujmy bardziej drugiego człowieka. Bądźmy litościwi, przebaczajmy nawet największe krzywdy, zapominaj­my urazy, bądźmy wielkoduszni, dbajmy o dobre imię drugiego – słowem: bądźmy miłosierni jak Bóg jest miłosierny względem nas. Jakże wielka będzie radość Boga, jeśli owo­cem naszego nawrócenia będzie miłość miłosierna, zaś świat pełen wojen, krzywd, terroru i zła stanie się po prostu inny: piękniejszy i lepszy.

Dodaj swoją odpowiedź