Witam cię ojcze! Na początku listu chcę Cie poinformować że żyję i nic mi nie jest. Kiedy płynąłem statkiem zaczęła się burza i rozbił sie statek. Kiedy sie obudziłem byłem już na brzegu wyspy. Obeszłem ją do o koła lecz nie spotkałem tam ludzi. Uznałem więc że jest to bezludna wyspa. Narae sobie jakoś radze lecz nie wiem czy przetrwam tą samotność. Proszę uratujcie mnie Robinson Cruzoe
Drogi Ojcze ! Siedząc tu na wyspie myślę bardzo dużo o moim domu więc dlatego do Ciebię piszę . Przeżyłem wiele różnych przygód byłem w Brazyli , na wyspach Karaibskich, ale los uwięził mnie na tej wyspie gdzie mam przyjaciół papugę , którą nazwałem Polly oraz kozła Barnabą . Radzę sobie nawet dobrze . Zdobywam pożywienie chodzę na polowania. Robinson