Aurelia opowiada-przedstaw zwierzenia Aurelii Jedwabińskiej dotyczące jej przeżyć.

Aurelia opowiada-przedstaw zwierzenia Aurelii Jedwabińskiej dotyczące jej przeżyć.
Odpowiedź

Czesc,nazywam sie Aurelia Jedwabinska,mieszkam z mama i tata. Niestety rodzice sie mna nie zajumuja. Mamusia i tatus maja bardzo duzo pracy,wiec zostawiaja mnie pod opieka niani. Czasem bardzo sie smuce z tego powodu,ale to nawet dobrze,ze nie ma mamusi. Czest zmusza mnie do jedzenia,a gdy nie chce,nie krzyczy,ani mnie nie bije. Po prostu robi taka straszna mine,niecierpie gdy mama ja robi,wtedy jest mi bardzo zle. Pewnego dnia,pomyslala,ze skoro w domu nie moge zjesc prawdziwego obiadu z rodzcami,zaczne chodzic na obiadki do ludzi,ktorzy jedza jak prawdziwa,kochajaca sie rodzina. Tak wlasnie zaczela sie moja perzygoda z obiadkami,zaczelam wpraszac sie na obiady do takich wlasnie ludzi. Podobalo mie sie tam. Nie uwiezycie,oni cala rodzina przy stole spozywali posilek,i jeszcze przy tym zywo rozmawiali. Bylam pod wielkim wrazeniem! Po raz pierwszy jadlam tak smaczny obiad,ale nie chodzi mi o to,ze obiad byl dobry,poniewaz moja niania nie gotuje zle. Po prostu atmosfera jaka tam panowala,byla tak fascynujaca,ze az obiad lepiej smakowal. Poznalam wieku nowych przyjaciol,jedym z nich byla Kreska,Janka Krechowicz,z ktora sie bardzo zaprzyjaznilam. Mieszkala ona u swojego dziadku,profesora Dmuchawca,poniewaz jej mama umarla,a tatus znalazl sobie inna zone. Wszystko po raz pierwszy bylo dobrze. Dopuki pewnego dnia mama nie wyrzucila przez kno mojej kochanej maskotki,uwaza ona,ze przez nia ssam kciuk i bede miala krzywy zgryz. Wtedy ucieklam,podziewala sie u moich nowych znajomych. Rodzice mnie niestety odnalezli. Mama i tato,przeprosili i obiecali miec dla mnie wiecej czasu,na koniec wszyscy zjedlismy pyszny "obiadek" w moim domu,przygotowany przez mamusie. Mysle,ze teraz bedzie juz dobrze. W wielkiem skrocie opowiedzialam wam moja historie,mam nadzieje,ze ja zrozumiecie:)

Dodaj swoją odpowiedź