Przyczyny porażki Luftwaffe Niekompetentne dowodzenie siłami Luftwaffe przez H. Göringa: Użycie (w początkowej fazie) samolotów Ju 87 o zbyt słabych osiągach na warunki ówczesnego pola walki[3]. Uległość wobec Adolfa Hitlera i rezygnacja z ataków na lotniska i bazy RAF na rzecz ataków na Londyn. Niedostateczny zasięg myśliwców Messerschmitt Bf 109 i tym samym brak osłony myśliwskiej dla sił Luftwaffe podczas powrotu formacji do baz we Francji. 5 Flota atakująca z terytorium Norwegii nie posiadała osłony już w czasie dolotu do celu. Wiara w dużą skuteczność ciężkiego myśliwca Messerschmitt Bf 110, która okazała się mitem. Niedocenianie roli radaru w powodzeniu misji, co stało się przyczyną dużych strat. Racjonalne działanie Dowództwa RAF - dowódca marszałek Sir Hugh Dowding - na przykładzie: Skuteczne śledzenie działań przeciwnika poprzez użycia radaru i reagowanie siłami adekwatnymi do sytuacji. Właściwe dowodzenie - podrywanie myśliwców we właściwych siłach i optymalnym momencie dla RAF. Szybka naprawa urządzeń (zbombardowane stacje radarowe, lotniska, pasy startowe). Dobry system przeciwdziałania skutkom nalotów w Londynie[4]. Sprowokowanie Niemców nalotem na Berlin do zrezygnowania z bombardowania fabryk i lotnisk na rzecz Londynu. Wykorzystanie doświadczenia Polaków, szczególnie umiejętności polskich pilotów myśliwskich w walce. Polscy lotnicy wyróżnili się w czasie kampanii wrześniowej i zaznaczyli swoją obecność w czasie kampanii francuskiej. Szczególną jednak rolę odegrali w 1940 r., gdy rozegrała się - decydująca dla losów Wielkiej Brytanii i całej koalicji - powietrzna Bitwa o Anglię (8 VIII-31 X). Przemysł brytyjski produkował wystarczającą ilość maszyn, ale w tak krótkim czasie nie można było wyszkolić pilotów. Dlatego trudno jest przecenić rolę cudzoziemskich lotników wśród których największą grupę stanowiło 151 polskich pilotów. Walczyli oni zarówno w jednostkach brytyjskich, jak i w polskich dywizjonach myśliwskich 302 i 303 oraz bombowych 300 i 301. W czasie Bitwy o Anglię Polacy zestrzelili 203 maszyny Luftwaffe, co stanowiło 12% ogółu strat niemieckich w tej bitwie. Sukcesy Polaków skłoniły dowództwo brytyjskie do rozbudowy polskich sił lotniczych: do lata 1941 r. powstało łącznie 8 dywizjonów myśliwskich i 4 bombowe. Później tworzono następne, a m.in. Polish Fighting Team (od nazwiska dowódcy zwany "cyrkiem Skalskiego"), który walczył w Afryce Północnej. Polscy piloci brali udział w walce z Luftwaffe osłaniając Anglię - m.in. zniszczyli 193 niemieckie pociski rakietowe V 1 i V 2 - i w wyprawach na kontynent, gdzie walczyli w osłonie eskadr bombowych, bombardowali wyznaczone cele (m.in. Zagłębie Ruhry, Hamburg, Bremę), osłaniali działania wojsk lądowych w czasie inwazji w czerwcu 1944 r. W 1944 r. polska jednostka lotnicza stacjonująca we Włoszech przerzucała do kraju ludzi i wyposażenie dla AK, a podczas Powstania Warszawskiego polskie załogi 91 razy startowały do lotów z zaopatrzeniem dla walczących. W latach 1940-1945 polskie dywizjony i Polacy służący w lotnictwie brytyjskim strącili na pewno 621 samolotów przeciwnika, a łącznie z kampaniami wrześniową i we Francji zestrzelono około 900 samolotów (i 189 prawdopodobnie).
Jakie czynniki przeważyły o wyniku bitwy o Anglię ?
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź