Marek Grechuta "Będziesz moją panią" Będziesz zbierać kwiaty będziesz się uśmiechać będziesz liczyć gwiazdy będziesz na mnie czekać I ty właśnie ty będziesz moją damą i ty tylko ty będziesz moją panią Będą ci grały skrzypce lipowe będą śpiewały jarzębinowe drzewa, liście, ptaki wszystkie Będę z tobą tańczyć bajki opowiadać słońce z pomarańczy w twoje dłonie składać I ty właśnie ty będziesz moją damą i ty tylko ty będziesz moją panią Będą ci grały nocą sierpniową wiatry strojone barwą słońca będą śpiewały, śpiewały bez końca Będziesz miała imię jak wiosenna róża będziesz miała miłość jak jesienna burza I ty właśnie ty będziesz moją damą i ty tylko ty będziesz moją panią
Grzegorz Turnau- Czas Błękitu Czas bez dna tęsknoty Czas wybryków i psoty Czas kieliszka wódki Gdy dzień był za krótki Burze były jasne Uśmiechy niezgasłe Smutki nieprzepastne Tak cudze jak własne Czas sadów w obłokach Kochań i odkochań Czas majowych wątków Bukiecików fiołków Leciutkich pasaży Twarzy twej z mgły marzeń Śnił się co było A ten czas to miłość Co jest i co nie jest Czyj to życia rejestr Czegoś było mało Więcej się zdawało Ledwo dotykało I dusze i ciało Sens życia ukryty Rozlane błękity Czas dzień wciąż nam zmienia Jest czas smugi cienia Zatopionych lądów I głupich poglądów Jest czas odwrócenia W długiej smudze cienia Krok gdzieś i z powrotem Czas co będzie potem Walc krok cel Myśl wciąż nie ta Rapsodyczny temat Niby tak a nie tak Bo tom z kocheleta Jakby ktoś nas w tańcu Trzymał bardzo mocno Jakby ktoś aż głębi Nie spuszczał z nas oczu Błękit już rozlany Ogień wyczerpany Smutek zapomniany Gwiazd spokój nad nami Melancholia wita Lecz cała w błękitach Podaj miła rękę Życie takie piękne Wojciech Mlynarski- kocham jutro Kolejny dzień zamyka bramy I słońce w głębi mórz się skryło, Oto czas przeszły dokonany To już historia, to już było Niczego zmienić w tym nie mogę, Lecz przez zakręty życia mego Mogę wyruszyć w dalszą drogę Z nadzieją nową i dlatego Kocham jutro Z jego każdą obietnicą Z jego wielką tajemnicą Kocham jutro Kocham jutro Co porwane myśli sklei Które bratem jest nadziei Kocham jutro Kocham jutro Co mi każe mylnie sądzić Głupio pytać, ciężko błądzić Kocham jutro Kocham jutro Co objawi mi ład życia W zadziwieniu i w zachwycie Kocham jutro... Jutro ciekawi mnie ogromnie Jest szansą, która wszystko zmienia, Dlatego nie spisuję wspomnień Ale notuję swe marzenia Marzenia kształt szalony mają Są rozpalone do białości I chociaż rzadko się spełniają To nie umniejsza mej miłości Kocham jutro Kocham świt w Ardeńskim Lesie Co odmianę mi przyniesie Kocham jutro Kocham jutro Kocham życie w ciągłym biegu Ślad na piasku, ślad na śniegu Kocham jutro Kocham jutro Kwiaty, co twój balkon zdobią Nuty, które się sposobią Kocham jutro Nie patrz smutno Odgoń z czoła chmurę ciemną Dłoń mi podaj i wraz ze mną Kochaj jutro... Kocham jutro Z jego każdą obietnicą Z jego wielką tajemnicą Kocham jutro Kocham jutro Co mi każe mylnie sądzić Głupio pytać, ciężko błądzić Kocham jutro Kocham jutro Co objawi mi ład życia W zadziwieniu i w zachwycie Kocham jutro... Kocham, kocham, kocham... Jacek Kaczmarski - bal u Pana Boga Na bankiecie u Pana Zastępów Wszystko płynie i gra, pachnie i lśni Wygwieżdżony jest strop firmamentu I w parkietach ze szkła galaktyką skrzy Stoły pełne arcydzieł stworzenia Ryb obfitość i mięs, owoce i chleb Usta śmieją się, drżą podniebienia I docenia się to, że się jest sługą nieb A sam Bóg pośród sług gdyby mógł to by śpiewał Że szał będzie trwał świat się stał więc nalewa I rad tworzy ład białych szat i aureol Nie wypił ktoś za blask Wzrok w parkiet wbił Gdzie w ciszy gwiazd Pod niebem ziemia się powoli wyłania Myśl się wysnuwa I zada słów, a tu Tymczasem Na bankiecie uśmiechy szerokie I wiruje wśród ścian piór biały puch Do nikogo nie staje nikt bokiem I aż gęsto od słów, nieważkich słów Stwórca poszedł już wprawdzie lecz przecież Pozostawił nam stół parkiet i świat W jakimż będzie wspanialej nam świecie Skoro czeka nas tu wieczysty ład Póki co wierzyć w to co powiedzą nam oczy Nie wstyd chwalić byt skoro świt nas otoczył Ktoś z nas nie myśli tak Nie mówi nic, byt mu nie w smak Zaszkodził kawior mu czy głowę ma słabą Patrzy pod nogi w parkieci żłobi znak Przez który Na bankiecie spojrzenia ostrożne Ważne staje się kto stoi i gdzie Nie wiadomo skąd myśli bezbożne Wokół aureol mkną czy chcesz czy nie Koniec snu bowiem tu już nie będzie spokoju Więc znów zamęt głów chaos słów paranoja I strach bowiem tu już nie będzie spokoju Więc strach bowiem tu już nie będzie spokoju... PROSZE O NAJ!!!;))