Autonomia Galicji a sytuacja Polaków w pozostałych zaborach w II połowie XIX i na początku XX wieku – analiza porównawcza.
Wraz z dniem 24 października 1795 roku Polska całkowicie zniknęła z mapy Europy. Zaborcy ostateczny rozbiór Polski uzasadniali tym, iż „Rzeczpospolita Polska zupełnie nie jest zdolna do ustanowienia sobie takiego [stałego i silnego] rządu lub też żyć spokojnie pod swymi prawami i utrzymywać się w niepodległości”. Polska została więc podzielona na trzy zabory: rosyjski – wschodnie terytorium Polski (ziemie litewskie z Wilnem, białoruskie, ukraińskie, Mińsk, Podole, Wołyń, Kurlandia), pruski – zachodnie terytorium Polski (Prusy Królewskie z Gdańskiem i Toruniem, Wielkopolska z Poznaniem, Kujawy, Mazowsze z Warszawą, Żmudź, część Podlasia z Białymstokiem) i austriacki – południowe terytorium Polski (Podole z Lwowem i Tarnopolem, Ruś Czerwona, Małopolska, część Podlasia, Lublin, Sandomierz).
W I połowie XIX wieku zabór rosyjski zdawał się być najbardziej przyjazny dla Polaków. Utworzono na jego terenie Księstwo Warszawskie, a następnie Królestwo Polskie, które po kongresie wiedeńskim uzyskało autonomię. W 1815 roku car dał Królestwu Polskiemu konstytucję, jednak szybko zaczęła być ona łamana przez władze carskie (m.in. coraz większa cenzura, sejm rzadziej zwoływany itp.). Polacy w zaborze rosyjskim mogli obejmować urzędy, a język polski nie był zakazany. Podatki były mniejsze niż w pozostałych zaborach. Jednakże „w żadnym kraju niemoralność nie była ani większą, ani powszechniejszą”. Po powstaniu listopadowym rozpoczęły się ostre represje – wprowadzono stan wojenny, zaczęto rusyfikować szkoły i urzędy. Jeśli chodzi o gospodarkę ziem zaboru rosyjskiego, to już od początku XIX wieku szlachta folwarczna wywłaszczała chłopów (tzw. rugi), więc wzrastała liczba chłopów bezrolnych. Zaczęła rozwijać się hodowla bydła.
Nie da się jednak ukryć, że w I połowie XIX wieku w najbardziej korzystnej sytuacji znaleźli się mieszkańcy zaboru pruskiego. Julian Ursyn Niemcewicz w swoich wspomnieniach z tamtego okresu napisał o rządzie pruskim: „Nieraz nawet zdaje się, jak gdyby mieli sumienie i zarzucali sobie niesprawiedliwość opanowania cudzej własności.”. Wprawdzie początkowo język polski był zakazany w urzędach, sądownictwie i szkołach, Polacy nie mogli zajmować stanowisk urzędniczych i obowiązywała cenzura, jednak już po 1815 roku Polacy otrzymali prawa językowe (w szkołach uczono po polsku!). W latach 40-tych XIX wieku można już było na terenie zaboru pruskiego tworzyć polskie stowarzyszenia, a cenzura została złagodzona. Należy również wspomnieć, iż w zaborze pruskim do 1811 roku zniesiono pańszczyznę (dużo wcześniej niż w pozostałych zaborach!), a od 1823, kiedy to rząd wydał dekret o uwłaszczeniu chłopów, powoli zaczął rozwijać się kapitalizm.
O tym nie mogli wtedy nawet marzyć Galicjanie – mieszkańcy zaboru austriackiego. Długo musieli oni jeszcze czekać na zniesienie pańszczyzny. W I połowie XIX wieku chłopi galicyjscy byli wręcz „zdziczali”, a szlachta miała nad nimi całkowitą władzę (co zaowocowało niezwykle krwawym konfliktem społecznym – rabacją w 1846 roku). Poza tym wszystkie urzędy, kościoły i szkoły były zgermanizowane, wprowadzono niezwykle ostrą cenzurę. Wspomniany już wcześniej Niemcewicz tak opisuje sytuację w Galicji: „w nieumiejętności, głupstwie i ciemnocie pogrążyć naród stało się najważniejszym rządu przedsięwzięciem.(…) [człowiek] nie może ruszyć się na krok bez pozwolenia rządu, nie może jeść, pić, tylko to, co mu rząd pozwoli”.
Aż trudno uwierzyć, że od 1866 roku to właśnie w zaborze austriackim znajdował się ośrodek życia narodowego i kulturalnego Polaków. Wszystko to za sprawą autonomii, jaką uzyskała Galicja. Chciałabym w tej pracy odpowiedzieć na pytanie, czy w II połowie XIX i na początku XX wieku na tle sytuacji panującej w dwóch pozostałych zaborach, Galicja rzeczywiście była „ostoją swobody”.
Rok 1848 dla całej Europy był rokiem wielkich rewolucji i – co za tym idzie – wielkich zmian. Wiosna Ludów (bo tak nazwano falę rewolucyjnych i narodowowyzwoleńczych walk w Europie w tym okresie) wysunęła hasła: „wolność, równość, braterstwo”. W Europie Środkowej i Wschodniej największym problemem była wówczas obowiązująca wciąż pańszczyzna (wyjątkiem były Prusy i część Austrii). Dlatego też kiedy Polacy mieszkający w zaborze austriackim dowiedzieli się, że w Wiedniu wybuchła rewolucja, zaczęli domagać się większych praw: uwłaszczenia chłopów, ograniczenia cenzury, zwołania sejmu i spolszczenia urzędów oraz szkół. Zaczęły tworzyć się Gwardie Narodowe. Rewolucjoniści polscy sami nawet zamierzali ogłosić zniesienie pańszczyzny. Gdy dowiedział się o tym gubernator Galicji – Franciszek Stadion – 22 kwietnia 1848 roku nadał Galicji dekret uwłaszczeniowy w imieniu cesarza (bez wcześniejszego porozumienia z cesarzem!). Chłopi galicyjscy dostali więc ziemie na własność. Cesarz uznał, że to dobre rozwiązanie, gdyż chłopi nie będą mieli powodu, aby się burzyć. Wystąpienia zbrojne miały jednak miejsce w Krakowie i we Lwowie (tam powstały Komitety Narodowe), ale zakończyły się one klęską. Ostatecznie w Galicji wprowadzono jedynie uwłaszczenie, a reszta reform nie została zrealizowana. W tym samym czasie w Wielkopolsce Polacy również zażądali autonomii (dla Księstwa Poznańskiego) na wieść o rewolucji w Berlinie. 20 marca utworzono w Poznaniu Polski Komitet Narodowy, który postawił rządom pruskim takie same wymagania jak Galicjanie, z tym, że Wielkopolanie chcieli jeszcze mieć własne wojsko. 11 kwietnia 1848 roku Prusacy zgodzili się na te ustępstwa, nie mieli zamiaru jednak tej umowy dotrzymać. Doszło więc do walk, w których ostatecznie klęskę ponieśli powstańcy. Fenomenem jednak byli tu chłopi, którzy sami zgłaszali się i chcieli walczyć. Posiadali bowiem już od ponad 20 lat ziemie i czuli się Polakami! Świadomość narodowa mieszkańców zaboru pruskiego była więc bardzo silna. Natomiast mieszkańcy Królestwa Polskiego uzyskali ustępstwa w 1856 roku (po śmierci Mikołaja I, zwanego „żandarmem Europy”). W wyniku tzw. wiosny posewastopolskiej” ogłoszono amnestię dla Polaków zesłanych na Sybir, zniesiono stan wojenny (wprowadzony po powstaniu listopadowym), powstało Towarzystwo Rolnicze oraz utworzono polską szkołę wyższą (Akademię Medyko-Chirurgiczną). Nadal jednak obowiązywał język rosyjski w szkołach i urzędach. Kiedy społeczeństwo polskie wysunęło prośbę o autonomię dla Królestwa Polskiego, car Aleksander II odpowiedział: „Żadnych marzeń panowie, żadnych marzeń. Szczęście wasze zamyka się tylko w zupełnym zespoleniu z Rosją!”. Wywołało to falę manifestacji, które zakończyły się ponownym wprowadzeniem stanu wojennego 14 października 1861 roku. Jednak dzięki Aleksandrowi Wielopolskiemu (który obiecał carowi, że uspokoi Polaków pod warunkiem, że dostaną oni konkretne ustępstwa) w Królestwie Polskim zniesiono pańszczyznę i wprowadzono oczynszowanie wsi. Poza tym spolonizowano urzędy i szkolnictwo (powstała Szkoła Główna), a część administracji przeszła w ręce Polski. W 1863 roku doszło jednak do powstania (zwanego styczniowym), gdyż Wielopolski rozwiązał Towarzystwo Rolnicze, zniósł Delegację Miejską i straże obywatelskie, a przede wszystkim ogłosił nadzwyczajną brankę do wojska. Do powstania przyłączyli się również Polacy z zaboru pruskiego. W ostatnim etapie powstania styczniowego, 2 marca 1864 roku car wydał dekret o uwłaszczeniu chłopów. Na szczęście kiedy powstanie upadło, nie zniesiono uwłaszczenia, choć represje wobec Polaków były bardzo ostre: przede wszystkim wcielono cały obszar Królestwa Polskiego do Rosji, wszystkie reformy Wielopolskiego zostały zniesione, znów rozpoczęła się rusyfikacja i wprowadzono stan wojenny.
Podczas gdy w zaborach pruskim i rosyjskim trwały represje popowstaniowe, Galicja w 1867 roku uzyskała autonomię. Sprzyjały im warunki, gdyż w tym roku Austria przegrała wojnę z Prusami, Rosja też nie była zbyt przyjaźnie nastawiona do Austrii, dlatego też Austria zaczęła się zwracać w stronę Węgier, co zaowocowało powstaniem monarchii austro-węgierskiej. Dzięki tym zmianom Galicja otrzymała autonomię. Należy zaznaczyć, iż to, że zabór austriacki autonomię uzyskał, a nie wywalczył, stało się jednym z argumentów za celowością postawy ugodowej. Podstawą autonomii był samorząd lokalny z siedzibą we Lwowie (Sejm Krajowy), namiestnikiem Galicji został Polak – Agenor Gołuchowski. Urzędy i administrację Polacy mieli w swoich rękach, a językiem urzędowym stał się język polski! Taki stan rzeczy wprowadził cesarz austriacki Franciszek Józef I. Galicjanie bardzo go szanowali (w każdym domu wisiał jego portret!). Wielu działaczy politycznych uważało, że należy żyć w zgodzie z cesarzem (wysłano adres do Franciszka Józefa, którego autorzy napisali: „przy Tobie, Najjaśniejszy Panie stoimy i stać chcemy”!). Widać tu ogromną różnicę w stosunku Polaków do władców państw zaborczych: w zaborach pruskim i rosyjskim, w przeciwieństwie do austriackiego, nie były to zbyt przyjazne stosunki (choć w zaborze rosyjskim część społeczeństwa wyrażała chęć współpracy z carem, o czym w dalszej części pracy). Warto tu jeszcze raz przypomnieć, że po upadku powstania styczniowego władze carskie zlikwidowały autonomię Królestwa Polskiego. Nawet nazwę Królestwa zrusyfikowano i brzmiała odtąd Priwislinskij Kraj (Kraj Nadwiślański). Podczas gdy w Galicji tworzono polskie instytucje, w Warszawie zlikwidowano Radę Stanu, Radę Administracyjną, komisje rządowe, a w Petersburgu Sekretariat Stanu Królestwa Polskiego. Polacy zostali usunięci z ważnych stanowisk, a językiem urzędowym stał się język rosyjski. Podzielono zabór rosyjski na 10 guberni, nad którymi władzę (administracyjną, wojskową i policyjną) sprawował generał-gubernator. Bank Polski przekształcono w warszawski kantor rosyjskiego Banku Państwa, budżet Królestwa włączono do budżetu Rosji, słowem robiono wszystko aby Królestwo stało się jedną z prowincji imperium rosyjskiego. Polityka zaborcy pruskiego również dążyła do zabicia polskości na terenach zaboru. Po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku zmierzano do zespolenia ziem zaboru pruskiego z Niemcami. Od lat 70-tych XIX stulecia, kiedy to kanclerz Niemiec Otto von Bismarck rozpoczął politykę Kulturkampfu, język niemiecki obowiązywał w urzędach i sądownictwie. W 1886 roku stworzono Komisję Kolonizacyjną, która miała na celu wykupywać majątki ziemskie od Polaków i rozdzielać je między niemieckich osadników (miało to osłabić polskie ziemiaństwo). W 1894 roku powstał Związek dla Popierania Niemczyzny na Kresach Wschodnich (Hakata). Miał on utrwalać antypolskie nastroje wśród Niemców (przez rozdawanie wrogich Polakom ulotek, broszur czy artykułów prasowych) oraz wzmacniać niemczyznę na wschodnich kresach Rzeszy. Słynne były również ówczesne rugi pruskie – w latach 1885-1887 masowe wysiedlenia ludności nie posiadającej obywatelstwa pruskiego (głównie najemni pracownicy z zaboru austriackiego i rosyjskiego). Trudno więc porównywać tą „rzeź polskości” w zaborach pruskim i austriackim z sytuacją w Galicji, ponieważ tu istniała autonomia. Jej zakres był tak szeroki, że dawał możliwość do tworzenia nowych legalnych ugrupowań politycznych. Np. powstało ugrupowanie stańczyków (główny działacz: Józef Szujski) – konserwatystów, którzy krytykowali powstania zbrojne i zakładali, że tylko lojalność wobec zaborcy może umożliwić Polakom przetrwanie (tzw. lojalizm). W zaborze rosyjskim również, choć trochę w mniejszym stopniu, popularny był lojalizm (ugodowcy popierali współpracę z carem). Podczas, gdy w zaborze rosyjskim powstawały nielegalne partie (gdyż legalnych nie wolno było tworzyć), w Galicji dzięki uzyskanej autonomii tworzono ugrupowania, które legalnie mogły istnieć i funkcjonować. I tak w 1895 roku powstało chłopskie Stronnictwo Ludowe, które w 1903 roku przekształciło się w Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL). Działacze tej partii chcieli demokratycznego prawa wyborczego, a poza tym załatwiali mnóstwo konkretnych spraw dla chłopów (budowa szkół itp.). W 1913 roku doszło do rozłamu tej partii na dwie: PSL „Piast” (bogaci chłopi na czele z Jakubem Bojko i Wincentym Witosem) oraz PSL „Lewica” (biedni chłopi na czele z Janem Stapińskim). Jeżeli chodzi o partie chłopskie w tym okresie, to w zaborze rosyjskim nie było wtedy żadnej znaczącej partii politycznej, natomiast w pruskim nie było takiej potrzeby, gdyż chłopi byli doskonale zorganizowani. W Galicji powstała również w 1892 roku Polska Partia Socjalno – Demokratyczna PPSD (w końcu XIX wieku ruchy robotnicze i socjalistyczne na ziemiach polskich stawały się coraz bardziej popularne!). Program ich opierał się głównie na walce o powszechne prawo wyborcze i szersze ustawodawstwo socjalne. Działali oni wyłącznie zgodnie z prawem – prowadzili legalną walkę polityczną, brali udział w wyborach, organizowali legalne strajki itp. W zaborze rosyjskim również powstawały socjalistyczne partie, jednak ze względu na panującą tam antypolską politykę, działały one nielegalnie. Tak powstał najpierw w 1882 roku Wielki Proletariat, następnie w 1892 Polska Partia Socjalistyczna PPS, a w 1894 SDKPiL (Socjal - Demokracja Królestwa Polskiego i Litwy). Wszystkie te partie prowadziły działalność konspiracyjną, organizowały nielegalne strajki, a PPS i SDKPiL brały czynny udział w rewolucji w zaborze rosyjskim, która trwała od 1905-1907 roku. Charakterystycznym dla wszystkich trzech zaborów był ruch wszechpolski, zwany endecją (Stronnictwo Narodowo – Demokratyczne). Jego „poprzedniczkami” była Liga Polska (1887r. w zaborze rosyjskim), która przekształciła się w Ligę Narodową (1893r.). Endecja rozszerzyła swoją działalność na wszystkie zabory, a ich program obejmował przede wszystkim obronę polskości (prawa językowe itp.). Dzięki szerokiemu zakresowi swobód politycznych w Galicji (w przeciwieństwie do pozostałych zaborów) można było kultywować tradycje narodowe i organizować obchody rocznic historycznych.
Jeżeli chodzi o kulturę i oświatę, to oczywistym jest, że najlepiej rozwijała się ona również w Galicji, gdyż pozwalała na to autonomia. Podczas gdy w zaborach rosyjskim i pruskim trwała usilna rusyfikacja i germanizacja, gdy nie było swobód, a w szkołach nauczano w obcym języku, w Galicji w latach 1869-1871 wprowadzono język polski w szkolnictwie. W 1867 roku powstała Rada Szkolna Krajowa, która zakładała nowe szkoły, rozpisywała konkursy na nowe podręczniki, a obcych nauczycieli zastąpiła polskimi. Przywrócono wykłady w języku polskim na Uniwersytecie Jagiellońskim i w Akademii Technicznej, utworzono też Akademię Umiejętności w Krakowie. W tym samym czasie w zaborze niemieckim Otto von Bismarck wprowadzał w życie politykę Kulturkampfu (walka o kulturę). Represje niemieckie skierowane były w dużym stopniu przeciwko Kościołowi katolickiemu, gdyż to właśnie Kościół skupiał wokół siebie Polaków, pozwalał im zachowywać tradycję i używać polskiego języka. Nakładano więc na duchowieństwo kary pieniężne, konfiskowano majątki kościelne, aresztowano księży. W szkołach zakazano używania języka polskiego, nawet religii uczono po niemiecku (słynnym symbolem walki z germanizacją w szkołach był strajk dzieci wrzesińskich w 1901 roku). W zaborze rosyjskim również walczono z Kościołem katolickim – konfiskowano dobra kościelne i rozwiązano część klasztorów. Język polski był w szkołach, ale jako przedmiot nadobowiązkowy, natomiast w latach 80-tych zaczęto uczyć już tylko po rosyjsku (na rozkaz Apuchtina – kuratora warszawskiego okręgu szkolnego). Uczono w szkołach historii Polski, ale przedstawiano ją tendencyjnie, starając się zaszczepić w uczniach kult cara. Zamknięto Instytut Politechniczny i Rolniczo Leśny w Puławach oraz Szkołę Główną, na jej miejscu powstał uniwersytet rosyjski. Natomiast dzięki autonomii galicyjskiej, którą można nazwać namiastką niepodległości, na ziemiach zaboru austriackiego zaczęło się rozwijać narodowe życie kulturalne. To właśnie tutaj chronili się działacze niepodległościowi z innych zaborów, to tutaj ukazywały się prace zakazane przez cenzurę rosyjską i niemiecką.
W II połowie XIX wieku nastąpiły niesamowite przemiany społeczne na ziemiach polskich. Powstała zupełnie nowa struktura społeczna. Przede wszystkim zniknęli chłopi pańszczyźniani, a na ich miejsce wytworzyła grupa społeczna chłopów – posiadaczy, czyli po prostu chłopów wolnych. Kapitalistyczny ustrój przyczynił się również do powstania warstwy ziemiaństwa (obszarników). Warstwa ta wzięła swój początek głównie ze szlachty. W wyniku wzrastającej popularności socjalizmu wytworzyła się również warstwa robotnicza (rekrutowała się z bezrolnych i małorolnych mieszkańców wsi, zrujnowanych rzemieślników, chałupników, również z biedoty szlacheckiej). Sytuacja społeczna robotników była bardzo ciężka (byli wyzyskiwani, nie mieli ubezpieczeń, fatalne warunki mieszkaniowe, tragiczna sytuacja pracujących kobiet!). Feudalna szlachta przekształciła się w burżuazję (czasem do burżuazji należeli również bogaci chłopi). Rozwinęła się inteligencja, wciąż oczywiście istniało duchowieństwo. Zmiany te najwyraźniej widoczne były w zaborze rosyjskim, najmniej natomiast w zaborze austriackim. Masowym zjawiskiem tego okresu była urbanizacja (czyli przenoszenie się ludności wiejskiej do miast). W zaborze rosyjskim mieszkańcy miast stanowili niemal 50% całego społeczeństwa! W zaborze pruskim liczba mieszkańców miast wzrosła do ok. 43%, natomiast w Galicji zmiany pod tym względem były niewielkie. Nastąpiła również niespodziewana eksplozja demograficzna, ponieważ medycyna rozwijała się coraz bardziej i śmiertelność dzieci była coraz mniejsza. To wpłynęło na masową emigrację ludności. Nie mieli oni bowiem z czego żyć, stąd milionowe tłumy wyruszały w podróż „za chlebem”.
W dziedzinie gospodarki najlepiej rozwinięte były ziemie zaboru pruskiego. Dla Niemiec ziemie te były bazą surowcową. Dzięki wcześnie wprowadzonemu uwłaszczeniu chłopów, utrwalił się model kapitalistyczny, rolnictwo oparte było na własności ziemskiej. Na tych terenach utrzymywał się również wysoki poziom mechanizacji. W dziedzinie przemysłu również nastąpił znaczący rozwój: na Górnym Śląsku przede wszystkim górnictwo i hutnictwo. Poza tym ziemie zaboru pruskiego mogły poszczycić się nowoczesną infrastrukturą (sieci kolejowe i łączność). Pomimo antypolskiej polityki gospodarka wzmacniała się, gdyż walka o utrzymanie ziemi wymagała jej ulepszenia. Popularne stało się hasło pracy organicznej – zarzucenie idei walki zbrojnej na rzecz pracy nad rozwojem gospodarczym (także oświatowym i kulturalnym). Pomimo represji politycznych w zaborze rosyjskim władze carskie nie ograniczały aktywności gospodarczej Polaków, mimo to ziemie te były dość słabo rozwinięte gospodarczo. Powstanie gospodarstw chłopskich różnej wielkości było przyczyną rozwarstwienia społecznego wsi. Przeważały średnie i małe gospodarstwa, mające prawa do serwitutów (wspólnego korzystania z lasów, łąk i pastwisk należących do ziemian). U progu XX wieku następowała stopniowa mechanizacja. Przede wszystkim jednak nastąpił wzrost produkcji przemysłowej. Przemysł dominował! Zniesiono barierę celną w zaborze rosyjskim, co wpłynęło na rozwój handlu. Powstawały nowe ośrodki przemysłu: Zagłębie Włókiennicze, Okręg Warszawski, Okręg Białostocki. W Królestwie Polskim budowano liczne cukrownie, gorzelnie i młyny. Na tle sytuacji gospodarczej panującej w tych dwóch zaborach, Galicja wypadała marnie. Był to kraj niemal zupełnie rolniczy, jednak rolnictwo to było zacofane (dominowały karłowate gospodarstwa chłopskie). Nędza na wsiach spowodowana była głównie brakiem serwitutu i prawem propinacji dla szlachty (monopol na alkohol). Rozpoczęto wprawdzie wydobycie ropy naftowej, ale po 1909 roku zasoby jej były na wyczerpaniu. Brak możliwości rozwoju nie dawał żadnej perspektywy na ulepszenie gospodarki w Galicji. Pewne ożywienie gospodarcze nastąpiło dopiero w początkach XX wieku, ale było ono niewielkie.
Analizując wszystkie trzy zabory pod względem politycznym, kulturalnym, społecznym i gospodarczym, możemy dostrzec, jak definitywnie inna była sytuacja na ziemiach odebranych tej samej Polsce, tyle, że przez trzech różnych zaborców. W każdym z zaborów te cztery wymienione wyżej płaszczyzny życia ludzkiego miały zupełnie inny charakter. Każdy bowiem władca zaborczy stosował inną politykę wobec Polaków. Okrutna polityka antypolska związana z usilną germanizacją w zaborze niemieckim i rusyfikacją na ziemiach zaboru rosyjskiego nijak miała się do autonomii galicyjskiej, gdzie szkolnictwo i urzędy były spolszczone. Z kolei w zaborze rosyjskim, a przede wszystkim w pruskim była dużo lepsza sytuacja gospodarcza niż w Galicji. Jednocześnie swobody polityczne na ziemiach zaboru austriackiego trudno porównać do ogromnych represji politycznych w pozostałych dwóch zaborach. Tak samo jak przemiany społeczne na ziemiach zaboru pruskiego i rosyjskiego zostawiły za sobą daleko w tyle społeczeństwo Galicji. Dlatego też na pytanie, czy w II połowie XIX i na początku XX wieku na tle sytuacji panującej w dwóch pozostałych zaborach, Galicja rzeczywiście była „ostoją swobody”, mogę bez wahania odpowiedzieć: TAK, ale tylko pod względem politycznym i kulturalnym. Gospodarka bowiem i przemiany społeczne na ziemiach zaboru austriackiego „kulały”. Dlatego też ostatecznie mogę stwierdzić, iż ciężka sytuacja panowała ogólnie we wszystkich trzech zaborach, bo każdy z nich miał i swoje mocne, i słabe strony. Myślę, że warto na koniec również zaznaczyć, iż przez 123 lata zaborów świadomość narodowa Polaków nie umarła! Chociaż państwo polskie formalnie nie istniało, naród wciąż żył i dzięki temu nasza ojczyzna po wielu przebytych trudach jest ojczyzną wolną!
BIBLIOGRAFIA:
- A. L. Szcześniak – „Historia 1815 – 1939. Podręcznik dla szkół średnich”
- P. Pieśniarczyk – „Historia Polski w pigułce”
- G. Chomicki, L. Śliwa – „Wiek XIX. Teksty źródłowe. Tematy lekcji i zagadnienia do historii w szkole średniej”
- L. Bielski, M. Trąba – „Tablice historyczne”
- J. Tazbir „Atlas historyczny. Od starożytności do współczesności”