Nabardziej podobało mi się, gdy dzieci uciekły. Tosia musiała wyjść i zostawiła je pod opieką Anielki. Aniela także musiała wyjść. Zapytała się dzieci: -Często zostajecie same? -Tak.-odpowiedziały chórem dzieci. Zostawiła je. Powiedziały też, że będą się grzecznie bawić. Aniela wyszła. Tymczasem Tomcio i Romcia poszli do Marzenki, siostry Pawełka, córka wicedyrektor Dąbkównej. Gdy Tosia i Aniela wróciły do domu po dzieciach nie było ani śladu. Zaczęły się wielkie poszukiwania. Mamert by zdenerwowany i krzyczał na Anielę. Po pewnym czasie, gdy nie było już nadzieji ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Gdy Tosia otworzyła zobaczyła wesołego Tomcia i radosną Romcię. Podziekowała Pawłowi, że przyprowadził jej dzieci. Spojrzał czule na Anielkę. Dzieci miały lanie za ten wyczyn. Liczę na naj :-)
Opowiedz przygodę,która najbardziej Cię zainteresowała w 'Kłamczucha' tytuł książki
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź