Witojcie kochani, Jestem Jakub i pochodzę z miasta, z którego pochodzi też mój Pan - Harpagon. Jestem jego sługą. Pełnię u niego podwójną funkcję - jestem zarówno woźnicą a także kucharzem. Kiedy mój Pan chce zapytać się o coś " Jakuba kucharza" muszę najpierw zalożyć czapkę kucharską, by Harpagon czuł się przy mnie dobrze. Kiedy jednak chce porozmawiać z woźnicą , muszę zdjąć mój piękny kapelusz kucharski . Mój Pan - Harpagon - niezbyt lubi wydawać pieniądze, więc musiałem bardzo się starać, by uczta była tania. Jednak najbardziej się zdenerwowałem, kiedy nie chcieli powiesić prosiaka. Wtedy Harpagon kazał mi zeznawać w sprawie kradzieży szkatułki. Oczywiście zmyślałem, ale to jest tajemnica. Nie wolno Wam o tym nikomu powiedzieć. Mój Pan mi raczej ufał, choć nie lubił moich uwag. Kochani, nic nie mówcie Harpagonowi - ale powiem Wam jedno - to klawy szefuncio .
