Wczoraj grałam razem z moją drużyną w siatkówkę. Mieliśmy bardzo trudnych przeciwników. Ćwiczyliśmy jednak bardzo długo.
Usłyszeliśmy pierwszy gwizdek, który oznaczał, że czas zacząć.
Drużyna z innej szkoły była na prawdę nie zła. Jednak już po 10 minutach gry, wygrywaliśmy o 8 punktów.
Piłka setowa. Kasia ją odbiła i udało się !nareszcie gwizdek zwycięstwa! Czułam się wspaniale. Byłam taka szczęśliwa! To wspaniałe uczucie! Byłam radosna jak skowronek i nadal mam uśmiech na twarzy. Wszystkie problemy poszły w kąt, bo teraz to jest najważniejsze.