Kultura języka – termin językoznawczy, w Polsce różnie definiowany na przestrzeni lat. Najogólniejsza definicja Andrzeja Markowskiego brzmi: świadome i celowe posługiwanie się językiem we wszelkich sytuacjach komunikatywnych. Wyróżnia on także cztery precyzyjniejsze znaczenia tego terminu: * Jako umiejętność poprawnego mówienia i pisania zgodnie z przyjętymi w danej społeczności normami językowymi. W tym znaczeniu kultura języka jest zawsze wartościowana dodatnio. Takie podejście reprezentuje np. zdanie: Nauczyciele powinni dbać o kulturę języka swoich wychowanków[2]. * Kultura języka rozumiana jako działalność kulturalnojęzykowa. Takie znaczenie terminu ma najstarszy rodowód, ponieważ wywodzi się z drugiej połowy XIX wieku, z publikacji m.in Fryderyka Skobla, Aleksandra Walickiego, Ludomira Szczerbowicza-Wieczora, Józefa Blizińskiego. Chociaż nie byli oni wykształconymi językoznawcami, to zajmowali się ustalaniem normy językowej, jej opisem i udzielaniem porad użytkownikom. Prace wykształconych lingwistów pojawiły się na początku XX wieku: Artura Passendorfera Słowniczek błędów językowych i najważniejszych prawideł gramatycznych (1905), Antoniego Krasnowolskiego Najpospolitsze błędy językowe, zdarzające się w mowie i piśmie polskim (1902). Także w okresie dwudziestolecia międzywojennego w Polsce pojawiły się prace, które miały za zadanie zwalczanie błędów językowych. Były to publikacje Adama Kryńskiego (Jak nie należy mówić i pisać po polsku, 1921, część druga 1931), Stanisława Szobera (Na straży języka. Szkice z zakresu poprawności i kultury języka polskiego oraz Słownik ortoepiczny - Jak mówić i pisać po polsku, 1937). Działalność kulturalnojęzykowa tego typu trwa do dziś ze względu na spore zainteresowanie Polaków kwestiami językowymi, zadawaniem pytań o formy poprawne, pisownię wyrazów itd. * Jako pozytywna postawa osób wobec języka, które posługują się nim posiadając wysoki stan wiedzy lingwistycznej, oraz ugruntowaną świadomość językową. * Nazwa dyscypliny naukowej, która wyodrębniła się na gruncie zainteresowania językoznawców sprawami związanymi z normatywnością w języku. Przez niektórych badaczy jest to synonim językoznawstwa normatywnego. To także przedmiot nauczania wykładany na wydziałach filologii polskiej.
Dlaczego nie wolno używaż wulgaryzmów.. hmm.. Jesteśmy Polakami, i powinniśmy być dumni że możemy mówić co chcemy, dlatego nasz piękny język winniśmy barwnie wykorzystywać pisząc książki czy porozumiewając się z innymi i uczyć innych tego języka. Język Polski należy do Polaków, i to jak sięwyrażamy świadczy o na. Przeklinając, kaleczymy owy język i pokazujemy, iż nie szanujemy w tym naszego narodu. Myśląc głębiej, - słowa.. to słowa, są "gorsze" i "lepsze", i używając słowa ku..@! wymawamy równie dobrze słowo cholera.. Niezależnie jakiego słowa uzyjemy, liczy się do co mamy w mózgu.. Jest bardzo wiele ludzi, którzy przeklinają i uważają to za normalność, bo to tak na prawde jest w normie... Każdy naród ma swoje wulgaryzmy i są one symbolem zła.. Wymawiamy je, gdy jesteśmy wściekli i jakby zżucamy z siebie na nie zło..