Napiszcie jakoś przygodę 2 - 5 zdań plis

Kiedy przyszłam ze szkoły zobaczyłam że się pali mój dom. Natychmiast pobiegłąm do sąsiadów , ale nie mieli telefonu. Więc musiałam zadzwonic ze swojej komorki ale nie miałam pieniędzy. Przypomniałam sobie że nr. na pogotowi jest bezpłatny wcisnęłam 112 i od razu mnie połączyło . po 20 minutach straż pożarna policja i karetka przyjechała na pomoc . kiedy mama i tata wrócii na wieczór do domu nie mogli uwieżyć że jestem taka rozsądana i rozważna .

Pewnego razu szedłem przez las. Zobaczyłem dziwny kamień. Podniosłem go i obejrzałem , nagle na niebie pojawiały się jakieś znaki , postanowiłem zostawic kamień i poszedłem do domu. Następnego dnia kamień był wiele większy, znów podniosłem kamień i z nieba zaczął padac deszcz. A z lasu zaczeły dobiegac dziwne dźwięki , poszedłem w stronę dźwięków , stanęłem na środku ciemnego lasu i ujrzałem , mała dziewczynę kiedy się odwróciła , upadłem.

Pewnego dnia w dalekiej krainie żył król imieniem Karol . Był on najbogatszym królem w całym kraju lecz jego majątek nie zadziwiał wszystkich ludzi lecz tylko mówił o tym ,że nie jest najlepszy tylko najgorszy ,bo przez swoją zuchwałość cały kraj na tym ucierpiał.Na miejsce króla postawili godnego księcia który powstrzymał złych ludzi i zmienił ich w dobro... Niewiem czy się spodoba ale się starałam :)