Moja pamiętna lekcja odbyła się dwa lata temu.Pamiętam ten dzień jakby to było dziś,dzień zaczął się całkiem normalnie,poranek zacząłem od mycia zębów,szybki prysznic i biegiem do szkoły,bo zdarza mi się spóźniać.Lekcje rozpoczynała matematyka,następnie była geografia i... biologia.Pamiętam głośny dźwięk dzwonka,oznajmiający,że nadeszła pora przysiąść w szkolnej ławce,moja koleżanka Ola miała wtedy charakterystyczną różową bluzkę z jakimś śmiesznym nadrukiem,wpatrywałem się w nią bo rozbawiła mnie swoją oryginalnością i wtedy doznałem olśnienia. Nie miałem na sobie butów a papcie,zauważył to mój przyjaciel po czym rozpowiedział w całej klasie.Wszyscy wybuchli gromkim śmiechem,a pani pozwoliła mi wrócić do domu bym mógł się przebrać.Tej lekcji nie zapomnę do końca życia.
Drogi Pamiętniku! Wczoraj w szkole mieliśmy super lekcję! I wcale nie dlatego, że był Dzień Dziecka, czy coś takiego. Co roku w naszej szkole organizowany jest dzień " do góry nogami". Jest to bardzo specyficzny dzień ponieważ w nim nauczyciele, kucharki, sprzątaczki itp. zamieniają się miejscami z uczniami. Lecz prowadzimy lekcje na tematy bliskie nam. Chłopaki na przykład zrobili lekcję o grze komputerowej, dziewczyny o najnowszych trendach mody, a jeszcze inni o najnowszych dziennikarzach. To był nie zapomniany dzień.
