Potrzebuje referat na temat: Napisz własne świadectwo wiary z mszy świętej daje naj, potrzebuje to na dziś wieczór

Potrzebuje referat na temat: Napisz własne świadectwo wiary z mszy świętej daje naj, potrzebuje to na dziś wieczór
Odpowiedź

Świadectwo Wiary Stając w obronie wiary nie będę przedstawiać argumentów za i przeciw, bowiem o tym można poczytać w dobrych książkach- np. począwszy od Ojców Kościoła: św. Tomasz z Akwinu "Summa teologiczna", a także "Breviarum fidei" , Katechizm Kościoła Katolickiego, encykliki Soboru Watykańskiego 2: "Gaudium et spes" i "Lumen gentium", B.Pascal "Myśli", Anzelm Grun OSB "Doświadczyć Boga całym sobą" i "Wiara zmianą wizji Boga, ludzi i świata" oraz katolik i teologia . Zresztą, wychodzę z założenia, że czyny i przykład przemawiają mocniej niż słowa choćby największych świętych i mówców. Dlatego niniejszym przedstawię swoje świadectwo wiary. Dla formalności podaję, więc, że urodziłam się w katolickiej rodzinie tzw. wierzącej, ale zagubionej. Dopiero na katechezach pogłębiałam swoją wiedzą o Bogu, ale było to za mało (jak dla mnie), więc wstąpiłam do Ruchu Światło- Życie- tzw. Oazy działającej przy parafii. Tam animatorzy prowadzą formację wg. ustalonych prze ks. Fr. Blachnickiego reguł. Na rekolekcjach wakacyjnych, które są owocem całorocznej pracy, odkryłam powołanie- było to pragnienie życia zakonnego. To w tym Ruchu nauczyłam się modlić, tu znalazłam odpowiedzi na wiele pytań i spraw. Nie chcę ukazywać Jezusa w "kolorowym pudełku", ale to On stal się moim Przyjacielem, który nigdy nie zawiedzie, który otacza Miłością AGAPE, czyli bezinteresowną, nie żądając nic w zamian, co dzień ofiarującą się na ołtarzu podczas każdej Eucharystii. Jezus jest taki dla każdego. Wierząc w to, zgadzam się na Krzyż- przeciwności losu, chorobę, niepełnosprawność, etc. To też jest obecne w moim życiu. Gdy będąc niemal najszczęśliwszą osobą na ziemi- w zakonie zachorowałam na nieuleczalną i mało znaną chorobę jelit. 3-miesięczny pobyt w klinice, ból uśmierzany bezskutecznie tramalem, nawet morfiną... trzykrotna śmierć kliniczna... i wiara, dar przyjmowania cierpienia, wobec którego i ja klękałam, który dawał mi Jezus z krzyża, a ja często nie rozumiejąc tego... Najgorszy był ból odejścia ze zgromadzenia. Powinnam się załamać... i tak było. Lecz nie na długo. Podniosłam się- zwyciężyła Miłość, Wiara i Nadzieja, modlitwa wielu ludzi. Teraz żyję jakby na pustyni duchowej, nabieram sił, rodzę się na nowo, tym razem do życia w świecie. Jestem animatorką, mam grupę. A to wymaga modlitwy, pracy i świadectwa. Dzięki internetowi mam ipon, a dzięki iponowi i ludziom, którzy tu są i wielu innym, ja nadal jestem i walczę z chorobą,.. "jak mrówka ze słoniem" . Ipon to internetowy portal osób niepełnosprawnych. A"dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Pozdrawiam

Normalnie jestem człowiekiem w biegu, na dużo rzeczy nie mam czasu, bo ciągle coś mam do zrobienia. Gdy jednak przychodzi moment Mszy świętej zapominam o moich obowiązkach i staram się jak najlepiej przeżyć to Spotkanie z Bogiem. Właśnie wtedy jest ten moment, kiedy mogę się wyciszyć. Przeżywam to i czuję, że obok mnie dzieją się cuda.

Dodaj swoją odpowiedź