O chłopcu, którego pożarł potwór komputerowy. Pewnego, letniego dnia, do pokoju Jacka rodzice przenieśli komputer. Chłopiec bardzo się ucieszył, gdyż zawsze marzył o tym, aby mieć komputer w swoim pokoju. Po zamontowaniu sprzętu od razu zaczął na nim grać. Pewnego popołudnia odwiedzili go koledzy: -Jacku, chodź z nami. Na dworze jest bardzo ładnie. Popływamy w stawie. -Nie, za godzinę. Przestańcie przeszkadzać, bo zginę! Zostało mi tylko jedno ,,życie,,, a ścieżki w labiryncie są kręte. Za chwilę do was dołączę! Marcin, Kuba i Piotruś poszli wykąpać się sami. Nawet zdążyli wyschnąć. Jacek wciąż grał na komputerze, bo gra była ciekawa. Już miał włączyć nową grę, kiedy przerwała mu mama: -Jacku - synku kochany – odwiedź babcię, bo jest chora. Ucieszy się, gdy cię zobaczy. -Już, chwileczkę, już biegnę, tylko wyścig muszę ukończyć. Pozostała mi tylko mila. To potrwa pięć minut, a może mniej. Ciągle zapewniał i obiecywał, ale obietnic nie dotrzymywał. Książek nie czytał, bo go męczyły i pobawić się z młodszym bratem też nie miał siły. Pewnego razu przyszła koleżanka z klasy - Anka. - Jacku, zepsuł się mój komputer, a koniecznie chciałabym sprawdzić swoją pocztę w Internecie. -O nie, zapomnij o tym. Ja teraz jestem w lesie, a muszę dotrzeć nad rzekę. Za tym drzewem czai się potwór, który chce mnie pożreć. Chłopiec nie zdążył nawet przejść gry do połowy, gdy zza krzaka wybiegł potwór komputerowy. Zaczął połykać Jacka i choć ten opierał się z całej siły, bestia pochłonęła go od stóp do głowy. Czasami Jacek przechadzając się po Internecie przestrzega miłośników gier - kto nie może żyć bez komputera, to znak, że potwór już go pożera!
WYMYŚLONA BAŚŃ PRZEZ SIEBIE. MAJĄ BYĆ TAM RZECZY FANTASTYCZNE . I DOBRO MA ZWYCIĘŻYĆ ZE ZŁEM
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź