Drogi Patryku ! Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz, ale wiesz, że od jakiegoś czsu nie układa się między nami najlepiej. Nie wiedziałam, jak mam ci to powiedzieć prosto w oczy, dlatego postanowilam napisać list. Mam kogoś innego, jest on równie przystojny jak ty, miły, uprzejmy i zabawny. Mamy bardzo odmienne charaktery i zamiłowania, nie tak jak ty i ja, ale jak powiadają: przeciwieństwa się przyciągają. Jesteś fantastycznym chłopakiem, ale nie pasujemy do siebie. Mam jednak nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi. Żegnaj... Kornelia. Mam nadzieję, że pomogłam, bardzo proszę o naaaj... Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Drogi Marcinie ! Jak zapewne wiesz nie widzieliśmy się od dwóch miesięcy. Na początku wyjechałeś, a ja czekałam. Ale gdy umawialiśmy się, a ty nie przychodziłeś zaczęłam się martwić. Gdy któregoś dnia nie przyszedłeś (znowu!) i siedziałam smutna na ławce w parku podszedł do mnie bardzo miły chłopak. Poszliśmy na lody i tak jakoś wyszło, że... No właśnie. Więc spotykam się z nim od paru tygodni, ale ponieważ byliśmy długo ze sobą uznałam, że powinieneś wiedzieć. Musisz wiedzieć, że to nie Twoja wina... Zaraz. Nie. Właśnie, że to Twoja wina, bo gdybyś mnie tyle razy nie wystawiał i nie oszukiwał nagłą chorobą czy wizytą cioci TO by się nie stało. Mam nadzieję, że zrozumiesz i przemyślisz swoje czyny. Buziaki. Ola. P.S. Naszych relacji nie da się już odbudować - nie rób sobie nadziei. Zrywam z Tobą ! To koniec i nie dzwoń do mnie. ________________ To jest taka drastyczniejsza wersja listu... xD