"Marność" Śmiech przez łzy, marna to trwoga Spojrzenie smutnym okiem, krótka to droga Zamknąć oczy i nie obudzić się już Mam takie marzenia wyrwane ze snów Proszę, Boże, zakończ już me męki Mam już dosyć życia i tej udręki Co dzień oczy zaślepione nią... I nie chciałbym, ale te oczy pragną nadal ją... Cóż mi po tym życiu? Ciemność niby normalna rzecz Słyszysz, Boże, co żem rzekł! Usłysz tę modlitwę ku marności mojej Bo nie chcę już żyć ku wieczności swojej. Może taki być?
"Śmierć" Spacerowała śmierć, przechadzała między grobami Patrzyła z góry na ludzi, którzy się jej bali. Kościstymi palcami dotykała nagrobka Uśmiechała pod nosem, wiedząc, że jej to robota. Ogromne żniwo zbierała Co dzień ktoś odchodził. Często mglistymi ścieżkami błądził Nie mógł znaleźć drogi. I szelest oderwał ją od myśli Szelest za jej plecami. O, a co to Chłopczyna mały Stoi samotnie nad grobem. Stoi i patrzy w kamienne litery W stare, zniszczone zdjęcia. Po twarzy łezka mu spłynęła O ziemię stwardniałą kapnęła. "Śmierci - zaszeptał tak nagle chłopczyna Śmierci, o skróć me cierpienia. Zabierz mnie dalej, daleko od miejsca W którym tu teraz stoję. Zabierz mię proszę, do siebie, do domu Zabierz mnie do mych rodziców Otul mnie szalem szerokim i długim Otul mnie błogim spokojem" Śmierć popłynęła po ziemi tak lekko Jak motyl sfruwa z bławatka Chłopczyna uniósł złotą główkę Może myślał, że matka... Spojrzał w jej oczy jakby ją widział A ona ręką sięgnęła I białym palcem, zimnym jak lód Jego ramienia dotknęła. Sorrka, chwilowe zawieszenie weny. :) Na razie na więcej mnie nie stać.
Żegnajcie... We mgle, zginęly Ich pragnienia We mgle spłonęly Ich nadzieje a myśli wiatr na pole rzucił w zieleni drzewa życie skrócił. I tylko on na polu został a mgła opadla, jest już rosą i cisza przeszła nad głowami, tych co te dusze pożegnali. O mój Narodzie, Polsko moja ile dramatów Twym udziałem dziś zegnasz tych co cię kochali w Historię kart się zapisali... A my jestesmy cisi, sami w żałobę czerni zaplątani i smutnie swe schylamy głowy łzą znacząc nasze dni odnowy...