mam za zadanie napisać historię o dziewczynie która pod wpływem dorastania i chodzenia do gimnazjum zmienia się na gorsze i jakie są tego konsekwencje....proszę o pomoc to nie ma być długie a ja nie potrafię nic wymyślić :D

mam za zadanie napisać historię o dziewczynie która pod wpływem dorastania i chodzenia do gimnazjum zmienia się na gorsze i jakie są tego konsekwencje....proszę o pomoc to nie ma być długie a ja nie potrafię nic wymyślić :D
Odpowiedź

Pewnego dnia nastoletnia dziewczyna Michalina poszła na stołówkę i , miała zamiar ogłosić całej szkole gimnazjalnej , że ma problemy z panowaniem nad sobą i z zachowaniem. Gdy dyrektor usłyszał słowa buntowniczki postanowił zadzwonić po jej rodziców. Po ich przybyciu nastolatka miała wiele problemów , ponieważ zachowywała się karygodnie i wyznała prawdę wszystkim uczniom , gdyż oni byli zdumieni słysząc jej słowa. Dziewczyna była upokorzona , ale dostała nauczkę aby więcej tak nie postępować. Kolejnego dnia zbuntowana nastolatka w trakcie lekcji matematyki , rzuciła cyrklem w tablicę gdzie nauczycielka pisała notatkę jako zadanie domowe. Nauczycielka oburzona poszła z nią do dyrektora gdzie musiała się tłumaczyć z brutalnego zachowania , w końcu nauczycielka krzyknęła : "Ona nie może chodzić do tego gimnazjum ,gdyż jest zbyt agresywna!" . Dyrektor szkoły gimnazjalnej zadzwonił do opiekunów prawnych agresywnej i niebezpiecznej nastolatki , i powiedział : "Dzień dobry tutaj dyrektor Gimnazjum do którego uczęszcza państwa córka. Chciałbym powiedzieć , że jej zachowanie jest karygodne i musi zmienić szkołę na specjalną chyba , że zmieni swoje zachowanie na lepsze. Wszyscy nauczyciele się na nią skarżą , ponieważ Nauczycielka matematyki omal nie trafiła cyrklem. Sądzę , że do tej buntowniczki dotrze w końcu to ,że źle postępuję. Do widzenia !" . Po tej rozmowie nastolatka wzięła torbę i uciekła ze szkoły. Więc pamiętajcie ,że takie zachowanie jest wręcz okropne i nie warto być tak wrednym jak Michalina , która była wręcz koszmarne. Liczę na Naj ;D (to tak w skrócie plisss)

Kolejny dzień. Agata szła przez stołówkę w kierunku baru sałatkowego. Przeszukiwała wzrokiem stołówkę w poszukiwaniu pustego stolika z dala od innych. Znalazła jeden. Był cały brudny, ale jej to nie przeszkadzało. Przyzwyczaiła się już. Nie miała przyjaciół w tej szkole. Czasem odzywała się do niej tylko jedna: Basia. Agata ją nawet lubiła mimo, że tamta się bardzo źle zachowywała. Właśnie przed chwilą się do niej przysiadła bo jej koleżanki były na wagarach. -Idziesz na szluga?-zapytała Agatę. -Nie, ja nie palę. -No daj spokój kiedyś trzeba zacząć-namawiała Basia. W końcu Agata zgodziła się. Kiedy odpaliła papierosa zaczęła się krztusić, ale szybko się nauczyła. Po chwili Basia zapytała, czy nie poszłaby z nią na miasto "na rundkę po galeriach". Nie zrozumiała o co chodzi koleżance, ale poszła. "Rundką" okazały się kradzieże. Agata miała opory, bała się co będzie jak ich złapią, ale kiedy zobaczyła super spodnie, na które nie było ją stać dała się namówić. Poszły do przebieralni, odcięły metki i zabezpieczenia, a ponieważ Agata nie miała gdzie schować łupu, ukryła go pod koszulką. Zobaczył to ochroniarz w sklepie i zaczął ich gonić. Dalej zdarzenia potoczyły się bardzo szybko: gonitwa po centrum handlowym, ktoś przy okazji zadzwonił na policję, ryk syren radiowozu. Już w areszcie kiedy dziewczyny czekały na swoich rodziców zastanawiała się czy było warto zrobić wszystko, aby zyskać "przyjaciółkę"==================================================================================================== P.S. przesyłam rozwiązanie również na PW bo tu jest trochę niewyraźnie.

Dodaj swoją odpowiedź