Pewnego dnia... Wybrałam się na pobliską polanę, by odpocząć od codzienności. Siadłam pod drzewem, które rosło na samym środku, bo słońce grzało dość mocno, a niezbyt dobrze się czułam. Pod cieniem od razu zrobiło mi się lepiej. Zamknęłam oczy, chyba usypiałam... Zobaczyłam światełko, małe światełko. Zbliżało się do mnie. To była wróżka. Sama w to nie wierzyłam, ale to była ona. Była malutka i wciąż latała koło mnie. Zapytałam niepewnym głosem: - Czy ty..., czy ty jesteś wróżką? Otrzymałam odpowiedź: - Tak i spełniam życzenia dobrych ludzi. Ty jesteś właśnie nim, więc o co chcesz poprosić? - powiedziała. Byłam zdziwiona. To niemożliwe, ale odpowiedziałam: - Jeśli tak uważasz... Ale zapewne są inni ludzie, którym się to należy. - To właśnie oznaka, że myślisz o innych...
Wieczorem, kiedy rodzice wyszli z domu, zobaczyłam w oknie małe, jasne światełko, które zbliżało się do mnie. To była wróżka! - Witaj, nie jestem groźna, przybyłam aby ci dać złoty pierścionek, którego masz za zadanie strzec jak oka w głowie - powiedziała wróżka, po czym bez dalszych wyjaśnień wręczyła mi złoty pierścionek. Pierścionek ten był tak piękny niczym najpięknieszy motyl na łące pełnej różnokolorowych kwiatów..Był jak z bajki.. - Dziękuję, to dla mnie zaszczyt móc strzec czegoś cennego w dobrej sprawie - powiedziałam - obiecuję, że będę go strzegła najlepiej jak tylko mogę! Schowałam go pośpiesznie do mojej szkatułki i zamknęłam na kluczyk.Miałam mn óstwo pytań do wróżki, chciałam wiedzieć czy ten pierścionek ma jakąś szczególną wartość, czy może nawet jakąś magiczną moc. Lecz właśnie w tym momencie usłyszałam chałas! Pomyślałam , że to rodzice wracają i szybko spojrzałam w miejsce, gdzie przed chwilą ujawniła się wróżka, ale jej już tam nie było. Chałas robił się coraz głośniejszy ale rodzice wciąż nie wchodzili do domu....Jednak to był tylko budzik, mój budzik. Terz byłam już pewna, że to był tylko sen, jeden z najpiękniejszych snów w moim życiu..rozmażyłam się i po chwili poczułam coś w mojej zaciśniętej piąstce. Przecięż to był kluczyk od szkatułki, w której ukryłam cenną rzecz od wróżki - Pierścionek! - rzuciłam się pędem do jego kryjówki. Był tam! Na dnie sekretnego miejsca leżał on - złoty pierścionek! - A może to nie był sen - pomyślałam, i zaczęłam się szykować do szkoły. Mam nadzieję, że pomogłam;)
1.Napisz opowiadanie z dialogiem na temat " Spotkanie z wróżką". 2.Napisz list do bliskiej Ci osoby i opowiedz o wydarzeniu (prawdziwym lub zmyślonym) , którego przyczyną był wiatr.
1.Napisz opowiadanie z dialogiem na temat " Spotkanie z wróżką". 2.Napisz list do bliskiej Ci osoby i opowiedz o wydarzeniu (prawdziwym lub zmyślonym) , którego przyczyną był wiatr....