Witaj Kochana! Na wstępię chciałabym życzyć Ci duuuuużo zdrówka i pogody ducha, bo te drugie to połowa sukcesu w drodze do zdrowia:) Co prawda, nie widzimy sie już kilka dni, ale zapewniam Cię, że niedługo się spotkamy. Już nie w szpitalu, ale na dworze, na świeżym powietrzu w doborowym towarzystwie. wiem, że jest Ci chwilami ciężko, ta choroba może czasem Cię przytłaczać, jednak ostatnio czytałam, że z cukrzyca da się normalnie żyć, w tym przypadku tak właśnie będzie:) Ściskam cieplutko, Marta
Szanowna Babciu ! Bardzo mi przykro ,że jesteś w szpitalu a ja nie mogę Cię odwiedzić! Jeżeli bedzie tama możliwość to na pewno do Ciebie przyjadę. A na razie możemy tylko i wyłącznie ze sobą pisać. Nie wiem w jakim jesteś stanie ale na pewno za niedługo będzie lepie, w koncu dobrze cię tam karmią i dbaja o chigiene. Jeżeli tylko bedziesz czegoś potrzebować możesz śmiało o to poprosić, po dam to przez lekarza on napewno Ci to doręczy! Dowiedziałam się ostatnio ,że mojej koleżanki dziadek przechodził to samo co ty! A teraz jak koło niego przechodzę to nawet nie pomyslałabym się że mogł by na co kolwiek kiedyś chorować. Z toba na pewno bedzie tak samo. Nie mogę się doczekać kiedy Cię zobacze! Tęsknie za tobą . Jak wyzdrowiejesz to odrazu do nas przyjedz masz zaproszenie na kolacje. Już tak dawno nie jadłyśmy wspolnego posiłku! Klaudia (może być też inne imie)