Najlepszy lub najgorszy dzień wakacji .

Mój najgorszy dzień wakacji zdarzył się któregoś wczesnego dnia lipca. Od samego rana padał deszcz i grzmiała burza. Nie mogłam nawet wyjść na zewnątrz, lecz musiałam koniecznie pojechać do sklepu. Pomimo płaszczu przeciwdeszczowego okropnie zmokłam. Godzinę potem miałam już gorączkę. Zachorowałam. I to w wakacje! Los nie był miłosierny wobec mnie. Padało już od kilku tygodni, więc pomyślałam, że za wiele nie stracę. A jednak się myliłam. Koło południa zaświtało słońce. Grzało mocno. Nie mogłam uwierzyć. "Czy tylko ja mam takiego pecha?"- myślałam. Na dodatek za dwa dni miałam wyjechać na obóz. Za granicę... Gorzej już być nie mogło...