Kochana Kasiu! Dziękuje za poprzedni list. był bardzo ciekawy. wiec postanowilam napisac ci o mojej przygodzie. No wiec szlam do lasu zebrac grzyby bo tata chcial zrobic zupe z grzybow. szlam kiedy nagle cos zaczelo wydawacc dziwny dzwiek. przestraszylam sie ale hcialam takze zobaczyc co to jest wiec zobaczylam i... z krzakow wyszedl sliczny, maly kotek. pomyslalam ze wezme go do domu i tak wlasnie zrobilam. ale przed tem jeszcze pozbieralam grzyby. Kiedy juz bylam w domu, dalam tacie grzyby i zapytalam sie czy moge zatrzymac kotka dla siebbie na co tata sie zgodzil. teraz pusia( bo tak go nazwalam) jest juz duza, ale nadal jest to moj kot. Pozdrowienia dla tewojej calej rodzinki. czekam na kolejny list. Twoja przyjaciolka ...h