Moim zdaniem "Pani Wojna" jest młodą kobietą o surowej choć niezaprzeczalnej urodzie. Ma długie brązowe włosy, kolorem przypominające z dawna zaschniętą krew. Wysokie czoło i wyraźne łuki brwiowe przywodzące na myśl ziemię niczyją i okopy znajdują się nad dużymi, niewinnymi oczami barwy zachmurzonego nieba. Szpiczasy nos wystający z twarzy niczym odłamek szkła wbity w ziemię oraz szarłatne usta wykrzywione w grymasie ni to radości, ni to smutku odwracają uwagę od wysokich kości policzkowych i ostrzych rysów twarzy. Skórę ma bladą, bardziej siną niż białą, charakterystyczną dla topielca lub osoby na skraju śmierci. Sylwetka jej jest smukła, zaś ruchy drapieżne i nieprzewidywalne, jak armia wroga. Ubrana jest w postrzępiony mudnur. Brydny, zachlapany, tak, że nie da się powiedzieć z jakiej armii pochodzi. Jest boso, zaś jej stopy są czyste, nieskalane brudem drogi. Jest piękna. Jest smukła. Jest niebezpieczna. Nie jest kimś, kogo zaprosiłoby się do stołu. Jest zimna i bezduszna. Jest zła. Nie wiem czy o to chodziło, ale...
Opisz jak twoim zdaniem wygląda "pani wojna".
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź