Znalazłem na dysku u siebie moje stare wypracowanie. Korzystaj. „Wakacje w Jarosławcu” Dnia 23 lipca, wraz z moimi rodzicami, bratem oraz psem, wyjechaliśmy na wakacje do miejscowości Jarosławiec. Podróż z Tarnowa minęłą szybko. Zamieszkaliśmy w ośrodku wypoczynkowym „Bałtyk”. Warunki nie były rewelacyjne, ale nie miałem powodu do narzekania. Dzień po naszym przyjeździe poszliśmy na plażę. Spędziliśmy tam kilka godzin, lecz niestety zauważyliśmy że pogoda się psuje. Szybko zebraliśmy nasze rzeczy i wróciliśmy do ośrodka. Kiedy byliśmy przed naszym domkiem zaczął padać deszcz. Czekaliśmy długo, a pogoda się pogarszała. Przez trzy dni nieustannie grzmiało i lało jak z cebra. Gdy wszystko wróciło do normy wyszliśmy pozwiedzać miasto. Wieczorem, kiedy wracaliśmy znaleźliśmy piękne miejsce z którego było widać zachód słońca.Gdy byliśmy już w ośrodku nadeszła pora obiadu. Zjedliśmy a następnie poszliśmy się wykąpać pod przysznicem. Następnego dnia znów wyszliśmy zwiedzać miasto. Powiedziałem moim rodzicom, abyśmy wyszli na latarnie morską. Jak powiedziałem tak zrobiliśmy. Wychodziliśmy po schodach przez 2 minuty. Gdy byliśmy na szczycie wraz z bratem sfotografowałem większość miasta. Powoli schodziliśmy na dół. Kiedy zeszliśmy zauważyłem, że pogoda znowu się psuje. Zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy do ośrodka. Przez następne sześć dni padało. Zacząłem się strasznie nudzić, gdyż mieliśmy być tu przez dwa tygodnie. Rodzice także się nudzili, więc pojechaliśmy na wycieczkę do Darłowa. Zwiedzaliśmy miasto przez kilka godzin, aż w końcu znowu zaczął padać deszcz. Wróciliśmy do samochodu i czekaliśmy aż przestanie lać. Niestety nie ustawało więc nie mieliśmy wyboru. Musieliśmy wrócić do ośrodka. Nazajutrz wraz z bratem i tatą pojechaliśmy łowić ryby na jeziorze. Co jakiś czas mieliśmy branie. Okazało się, że największą rybę (około 22 centymetry) złapałem ja. Była to jedna z dużych ryb które udało nam się wtedy złapać. Wieczorem, gdy zaparkowaliśmy w ośrodku, znowu zaczął padać deszcz. Zabraliśmy szybko rzeczy i wróciliśmy do domku. Następnego dnia, rano deszcz nie padał. Uznaliśmy, że jest idealna pogoda na wypłynięcie na morze kutrem z innymi wędkarzami. Po południu tuż przed naszym wyjazdem na ryby zaczął padać deszcz. Na morzu był sztorm więc zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Około godziny 14 przestało padać i poszliśmy na plażę, gdyż była ładna pogoda. Do wieczora spędziliśmy czas w wielkiej piaskownicy, opalając i kąpiąc się w morzu. Ostatnie dni spędziliśmy na plaży. Żal mi było że musieliśmy jechać, gdyż bardzo mi się tam podobało. Dnia 5 sierpnia, kiedy wracaliśmy do Tarnowa była jeszcze ładniejsza pogoda niż za naszego pobytu. Byliśmy z tego powodu bardzo smutni. Podróż powrotna minęła szczęśliwie i bezpiecznie. Uważam, że te wakacje były pełne atrakcji. Myślę też, że mam bardzo dobrych rodziców, gdyż często robią mi różne niespodzianki. Wyjazd ten był dosyć miły, ale byłby jeszcze lepszy gdyby nie padał wtedy deszcz.
W tym roku na wakacjach byłemłam....i pszesz co robiłeś opisz niektóre mniejsca takie ciewkawe :)