Gdy poszliśmy zwiedzać piramidy i Nil,bardzo się ucieszyłam. Na początku wydawało mi się to nudne, ale gdy zobaczyłam ten piękny widok na własne oczy, zmieniłam zdanie. Zaczęło się od pobutki o 6:00, nie byłam zadowolona, że muszę tak wcześnie wstać. Po 5 minutowym śniadaniu ruszyliśmy w drogę.Słońce jeszcze nie wstało więc było troszkę ciemno i często się potykałam o kamienie.Powietrze było wilgotne i gęste.Wokół mnie unosiła się mgła o zapachu mokrego piasku i nutki lawendy. Dotarliśmy nad Nil. Piękny widok, nad wodą unosiła się para i rzeka wyglądała jak wanna z gorącą wodą, aż miałam ochotę się wykompać.U brzegu Nilu leżał delikatny w dotyku piasek, tak drobniutki, że jak się go wzięło w dłoń, szybko przelatywał przez palce.Było wspaniale. Następnie udaliśmy się do piramid, największej atrakcji w Egipcie.Gdy dotarliśmy nie mogłam uwierzyć własnym oczom.Piramida była ogromna, a na jej czubku przedzierało się słońcę dając wrażenie, że piramida płonie.Niebo było różowo-błękitne, a na jego środku stała piramida z jarzącym się słońcem. Z tego dnia mam wiele zdjęć i wspaniałych wspomnień.To był cudowny dzień, którego nigdy nie zapomnę.
Musze opisać wakacyjną przygode.Może to być Egipt lub Grecja. Co zwiedziłam, zobaczyłam.
Musze opisać wakacyjną przygode.Może to być Egipt lub Grecja. Co zwiedziłam, zobaczyłam....