Przyrost naturalny a rozwój gospodarczy idą w nie-parze a logicznie rzecz biorąc powinny się zazębiać. Kraje słabo rozwinięte gospodarczo ( Afryka), posiadają duży przyrost naturalny, lecz parząc na to logicznie, zastanawiamy się skąd mają pieniądze na wyżywienie tylu młodych ludzi, jeżeli sytuacja państwowa to stagnacja? Jeżeli jest wielu młodych ludzi którzy potrzebują pieniądze do życia, a ludzi jest za dużo wtedy panuje wielkie bezrobocie, rząd który dokłada dużo pieniędzy na zasiłki nie jest w stanie inwestować pieniędzy i rozwój gospodarczy jest niski. Natomiast w krajach wysoko rozwiniętych gospodarczo ludzi jest mniej, i analogicznie każdy posiada pracę ponieważ jest miejsc a mniej ludzi więc "każdy ma prace" (zachodnia unia europejska, USA). Ludzie zapracowani i skupieni na biznesie nie mają czasu na potomstwo dlatego jest niski przyrost naturalny bądź ujemny. Dużo pracy->mało czasu->mało dzieci->dużo pieniędzy Mało pracy->dużo czasu->dużo dzieci->mało pieniędzy koło się zamyka=] mam nadzieje że zadanie zrobione dobrze, jakby coś to PW
