W pewne środowe popołudnie mama woła czerwonego kapturka. - córeczko! chodz tutaj do mnie na chwilkę. - juz idę mamusiu, o co chodzi? - dowiedzialam się, że babcia zachorowała, trzeba jak najszybciej zanieśc jej lekasrtwa, mogłabys to zrobić? - oczywiscie, nie ma problemu, a kiedy mam tam iśc? - najlepie już, spakuję Ci tylko leki. - dobrze mamo. - i bardzo Cię coreczko prosze uwazaj na siebie i wracaj zaraz do domu jak tylko szybko sie da. - dobrze, zrobie tak jak prosisz - dziekuje, kochane dziecko - nie ma za co, pa mamusiu - papa uwazaj na siebie
- Kochanie, tylko proszę Cię nie idź przez las! Wiesz, że w lesie są wilki? - Dobrze mamusiu, na pewno nie pójdę, zaufaj mi. - Cieszę się, że jesteś taka mądra i odpowiedzialna. - Ja też mamusiu, ale muszę już iść. Do widzenia! - Do widzenia kochanie, do widzenia! Tylko pamiętaj, nie idź przez las!!!!!
-coreczko!! -tak mamo?? -pojdziesz do babci zanies jej pare smakołykow i syrop na kaszel -pewnie mamo teraz tam sama lezy biedulka -dobrze. tu masz koszyczek izanies do do babaci ale badz bardzo ostrozna bo w lesi sa wilki!! -tak wiem bede bardzo ostrozna -ubierz ta czerwona pelerynke bo teraz robi sie zimno - dobrze mamausiu ide PA!! -pa kochanie
przypomnij sobie baśń o czerwonym kapturku. ułóż i zapisz rozmowę w kturej czerwony kapturek żegna się z mamą przed pójściem do chorej babci....
