Stworzenie świata wyobrażam sobie całkiem inaczej jak to naprawdę było.W bardziej prosty sposób. Tak wyobrażam sobie,że była całkowita ciemność.Wszystko się miesza dookoła i nie jest poukładane.Wstaje mnówstwo ludzi.Tak po prostu nagle z podłoża wyrastają rośliny.Powstają zwierzęta i po prostu zachowują się normalnie. Same tworzą się budynki,bez działalności człowieka.Tak realnie.Jak bym tam sama była i w tym uczestniczyła.
Na początku była wielka otchłań próżności i niczego nie było. Potem wyłoniła się z tej otchłani piękna bogini i królowa całego świata Arimoliana. Stworzyła dzień, noc, niebo, ziemię, morza i powierzchnie suche, zwierzęta i wszelkie organizmy, rośliny i wszystko, co dziś istnieje. Tak właśnie powstał świat, nad którym cały czas czuwa bogini.