jeżeli coodzi o powód to moim zdaniem końec świata zostanie spowodowany przez zanieczyszczanie środowiska , no różne rzeczy mogą być końcem świata...
Dla ludzkości końcem świata może być nie tylko "fizyczna" zagłada Ziemi ale też brak na świecie takich uczuć jak: -miłość i przyjaźń- ludzie przestali by się kochać i znali by tylko nienawiść co by było zgubne dla nas. -jako koniec świata może być też śmierć, bo już dalej nie żyjemy. Jedynie może nasza dusza będzie istnieć dalej. -tak samo jak z miłością i przjaźnią, jakby dobro przestało istnieć to by zostało zło. W tedy to rozpętają się wojny itp. -tolerancja jakby przestała istnieć to również ludzie by siebie pozabijali za to np.,że ktoś jest innej rasy,wyznania lub z każdego innego powodu. -zresztą w większym stopniu brak jakiejkolwiek cząstki w naszym świecie wyraźnie odbiło by się na nas. Gdyby przestało istnieć zło. Z jednej strony było by dobrze...ale z drugiej w tedy nie umielibyśmy odrózniać zła od dobra. Więc z kąd ludzie by wiedzieli czy coś jest dobre czy nie? Jakby zabrakło słońca, nie byłoby jedzenia. Jak wody, to picia. -Ciągle było tu wymieniane o braku czegoś. Ale nadmiar też jest szkodliwy. Nadmiar dobroci,słońca,zła,wody,nienawiści. Więc aby żyć w porządku i równowadze trzeba wszystkiego po równo. Proszę :D