Norwid Cyprian Kamil Fortepian Chopina Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie Nie docieczonego wątku Pełne, jak Mit, Blade - jak świt... - Gdy życia koniec szepce do początku: "Nie stargam Cię ja - nie! - Ja... u-wydatnię!..." Byłem u Ciebie w dni te, przedostatnie, Gdy podobniałeś... co chwila - co chwila - Do upuszczonej przez Orfeja liry, W której się rzutu-moc z pieśnią przesila, I rozmawiają z sobą struny cztéry, Trącając się, Po dwie - po dwie - I szemrząc z cicha: "Zacząłże on Uderzać w ton?... Czy taki Mistrz!... że gra... choć - odpycha?" Byłem u Ciebie w te dni, Fryderyku! Którego ręka - dla swojej białości Alabastrowej... i wzięcia, i szyku, I chwiejnych dotknięć - jak strusiowe pióro - Mięszała mi się w oczach z klawiaturą Z słoniowej kości... I byłeś jako owa postać - którą Z marmurów łona, Niżli je kuto, Odejma dłuto - Geniuszu... wiecznego Pigmaliona! A w tym...coś grał - i co? zmówił ton - i co? powié - Choć inaczej się echa ustroją, Niż gdy błogosławiłeś sam ręką Swoją Wszelkiemu akordowi - A w tym... coś grał - taka była prostota Doskonałości Peryklejskiéj, Jakby starożytna która Cnota W dom modrzewiowy wiejski Wchodząc, rzekła do siebie: "Odrodziłam się w Niebie I stały mi się Arfą - wrota, Wstęgą - ścieżka... Hostię - przez blade widzę zboże... Emanuel już mieszka Na Taborze!" I była w tym Polska - od zenitu Wszechdoskonałości dziejów Wzięta tęczą zachwytu - - Polska - przemienionych kołodziejów! Taż sama - zgoła Złoto-pszczoła... (Poznał-ci-że-bym ją - na krańcach bytu!...) I - oto - pieśń skończyłeś - - i już więcéj Nie oglądam Cię - - jedno - słyszę: Coś?... jakby spór dziecięcy - - A to jeszcze kłócą się klawisze O nie dośpiewaną chęć: I trącając się z cicha Po ośm - po pięć - Szemrzą: "począłże grać? czy nas odpycha??..." O Ty! - co jesteś Miłości-profilem, Któremu na imię Dopełnienie; Te - co w sztuce mianują Stylem, Iż przenika pieśń, kształci kamienie... O! Ty - co się w dziejach zowiesz Erą, Gdzie zaś ani historii zenit jest, Zwiesz się razem: Duchem i Literą, I consummatum est... O! Ty... Doskonałe-wypełnienie, Jakikolwiek jest Twój i gdzie?... znak... Czy w Fidiasu? Dawidzie? czy w Szopenie? Czy w Eschylesowej scenie?... Zawsze - zemści się na tobie... Brak - Piętnem globu tego - niedostatek: Dopełnienie?... go boli!... On - rozpoczynać woli I woli wyrzucać wciąż przed się - zadatek! - Kłos?... gdy dojrzał - jak złoty kometa - Ledwo że go wié w ruszy - Dészcz pszenicznych ziarn prószy, Sama go doskonałość rozmieta... Oto patrz - Frydryku!... to - Warszawa: Pod rozpłomienioną gwiazdą Dziwnie jaskrawa - - - Patrz, organy u Fary; patrz! Twoje gniazdo - Owdzie - patrycjalne domy stare, Jak Pospolita-rzecz, Bruki placów głuche i szare I Zygmuntowy w chmurze miecz. Patrz!... z zaułków w zaułki Kaukaskie się konie rwą - Jak przed burzą jaskółki, Wyśmigając przed pułki: Po sto - po sto - - - Gmach - zajął się ogniem, przygasł znów, Zapłonął znów - - i oto - pod ścianę - Widzę czoła ożałobionych wdów Kolbami pchane - - I znów widzę, acz dymem oślepian, Jak przez ganku kolumny Sprzęt podobny do trumny Wydźwigają... runął... runął - Twój fortepian! Ten!... co Polskę głosił - od zenitu Wszechdoskonałości dziejów Wziętą hymnem zachwytu - Polskę - przemienionych kołodziejów: Ten sam - runął - na bruki - z granitu! I oto - jak zacna myśl człowieka - Potérany jest gniéwami ludzi; Lub - jak od wieka Wieków - wszystko, co zbudzi! I oto - jak ciało Orfeja - Tysiąc pasji rozdziera go w części; A każda wyje: "nie ja!..." "Nie ja!" - zębami chrzęści - Lecz Ty? - lecz ja? - uderzmy w sądne pienie, Nawołując: "Ciesz się późny wnuku!... Jękły głuche kamienie - Ideał sięgnął bruku - - "
Znajdź tekst w którym mowa jest o Chopinie. Im więcej tym lepiej. Najlepiej aby był to np. jakiś tekst/wiersz z internetu żebym mógł go wydrukować i zabrać do szkoły. [oczywiście autor jakiś znany a nie anonim] Prosiłbym o odpowiedź jeszcze dzisiaj.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź