"Mit o deszczu" Jak już zapewne wiecie, Zeus nigdy nie był wierny swej żonie, Herze. Biedna małżonka nie mogła się z tym pogodzić. Pewnego dnia król bogów rzekł:- Jeszcze dziś zstąpię na ziemię grecką, ażeby poszukać mej wnuczki, Elidny. Żona Zeusa wiedziała że Elidna nie istnieje oraz że jej mąż musi mieć inny powód by iść do świata śmiertelników. Hera została więc sama. Wtedy Hermes rzekł do niej:- Czemuś smutna, królowo bogów? Może ci w czymś pomóc? -Ależ mam. Czy mógłbyś pójść za Zeusem do świata ludzi? Martwię się o Niego. -Ależ oczywiście. Pobiegł prędko za królem bogów w swych skrzydlatych sandałach. Po 2 dniach wrócił z informacjami: - Witaj! Twój małżonek udał się jako człowiek do domu śmiertelniczki o imieniu Desza. To wieśniaczka z małej greckiej wioski, gdzie panuje sucha ziemia i płody rolne nie rosną. Okłamał ją, że sprowadzi deszcz, jak będzie mógł z nią (przespać ( nie wiem jak to ładnie ująć, musisz coś wymyśleć, ja mam pustkę w głowie :/ ) . Niechętnie, ale zgodziła się. Niestety zauważył mnie i z gniewem rzekł: -Wracaj na Olimp, Hermesie! I nie mów nic Herze, bo inaczej będziesz przeze mnie przeklęty! -Och, żal w mym sercu nieokiełznany. Dziękuję ci Hermesie. Możesz odejść. -Dobrze, pani. Hera pochyliła się nad grecką wioseczką i mocno zapłakała. Była zrospaczona niewiernością męża, rozumiała postawę wieśniaczki, chciała tylko szczęścia i jedzenie dla siebie i współmieszkańców wsi. Łzy bogini spadły na ziemię. Dzięki niej spadł pierwszy deszcz na świat. Błąkała się nad światem rozlewając swe łzy, siejąc radość śmiertelnikom, zapobiegając kolejnym podstępom Zeusa. Poproszę o naj ;) Sporo się namęczyłam :)
napisz mit o wybranym zjawisku przyrody (mit grecki) ma być własny a nie taki jak napisał np. Penderecki Z góry dziękuje
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź