Wielka woda zalewająca pustkę. Zimne nurty spływały w różnych kierunkach, powstawały dzikie rzeki. Tworzyły coraz silniejsze pływy, formowały się, w kwadraty lub kule. Minął milion lat, a jeden z pływów ukształtował się w wielki prostokąt. I tak powstała nasza planeta. Z początku była prostokątem, zimnym, nieokiełznanym i pustym. Nie było na niej nic. Z czasem woda zaczęła ciemnieć i gęstnieć, jednak nie wiadomo dlaczego. Powstawały twarde skały oraz inne twory geologiczne, a wszystko to wzięło się z Ziemi. Wodne jądro powoli zamieniało się w ogień, całe płonęło. I tak jest do dziś. Nieopanowana kula z jeszcze bardziej nieopanowanym wnętrzem. Potem planetę zaczęła porastać roślinność wszelkiego rodzaju. Ziemia zazieleniła się, nabrała barw. I tak oto powstał świat.
