Jakiś fajny, śmieszny scenariusz na hallowen proszęę;) (po polsku):P
Jakiś fajny, śmieszny scenariusz na hallowen proszęę;) (po polsku):P
Jak długi ma być ten scenariusz? Mogę podać Ci dialog: - Kacperku? Co ty robisz w kuchni? - eee... Próbuję upiec ciastka dla dzieci... - Aha. Przecież jesteś... - Tak wiem. Niby czemu inaczej nie mogę podnieść miski?! - Pomóc Ci? - A pomożesz kuzynie? - Nie. - Dlaczego? - Bo ja też nie złapie miski w ręce. A po za tym idziemy postraszyć. - Ale JA CHCĘ UPIEC CIASTKA!!! - No ale przecież Ci nie... - Trudno. Tylko kup mi mąkę. (Kuzyn Kacpra idzie po mąkę. Po drodze słychać wrzaski. Wraca z pustymi rękoma) - I gdzie ta mąka Stefciu? - Jest to samo, co z tą miską... Może być?