Moja pierwsza miłość Teraz chodzę już do gimnazjum,ale wciąż wspominam moją pierwszą miłość. W pierwszej klasie podstawówki zakochałem się w pewnej Kasi. BYła to piękna dziewdczynka. Kasia miała bląd włosy do ramion i grzyweczkę, i zawsze tak ładnie pachniała. Podobała mi się od samego początku. Niestety ona nie zwracała na mnie uwagi, co bardzo mnie smuciło. Pewnegodnia dnia postanowiłem pokazać jej, że mi na niej zależy. Byłem jeszcze mały, więc nie wiedziałem jak to zrobić. Wytłumaczyłem wszystko mamie, a ona mi pomogła. Następnego dnia do szkoły poszedłem z czekoladkami i misiem. Poczekałem na nią i dałem jej podarunek, kiedy tylko przyszła do szkoły. Udało się, zdobnyłem jej serce. Poszliśmy do klasy i już na każdej lekcji siedzieliśmy razem. Na każdej przerwie bawiliśmy się razem. Nie miałem lepszego partnera do zabawy. Po szkole zawsze chodziliśmy albo ja do niej, albo ona do mnie, a nasze mamy były przyjaciókami. Spotykaliśmy się przez trzy lata i było nam razem wspaniale, ale pewnego dnia, mieliśmy się rozstać. Moja mama oznajmiła mi, że sie przeprowadzamy. Byłem zrospaczony, opowiedziałem wszystko Kasi, jej reakcja była podobna. Rozmawialiśmy o tym sporo czasu, i nagle ona mnie pocałowała. Zamurowała mnie nie wiedziałem co powiedzieć, a ona odparła: -To na pożegnanie.-i odeszła. To było nasze ostatnie spotkanie, ale wspomina m je chyba najlepiej ze wszystkich naszych spotkań. Mam nadzieję że pomogłam ;**
