RODZINNE SEKRETY W moim albumie mam zdjęcie swojego dziadka.Niby nic zwykła fotografia,ale nie nie zwykła-ona potrafi rozmawiac. Ja naprawdę nie zwariowałem!Rozmawiam z moim dziadkiem,którego nigdy nie znałem.Zaczęło się całkiem zwyczajnie.Pewnego razu przeglądałem album i fotografia się poruszyla.Roześmiany dziadek zaczął mi opowiadać swoją historię.Siedziałem bardzo długo,słuchając go.Na drugi dzień zapytałem babcię o pewne szczegóły,które wyjawił mi dziadek.Babcia zdumiona,przecierała oczy. -Skąd ty to wiesz/ -Babciu to moja tajemnica. O wielu sprawach nie wiedział nikt z rodziny. Nie przyznałem się babci do rozmowy z dziadkiem.Niech to bedzie moja słodka tejemnica.Teraz wiem,że mogę liczyć na ,,pomoc,,dziadka i na długie z nim rozmowy.
Stary zegar powiedzial by : " Kiedys za czasow mojej mlodosci bylo inaczej . Bylo wiecej zegarmistrzow . Przez nich czulem sie lepiej moje serce zawsze bylo silne i dobrze pracowalo. Ten nasz terazniejszy swiat jest beznadziejny. Bo niby po co komu elektroniczne zegarki , ktore zatrowaja srodowisko . My stare zegary jestesmy z drewna i latwo nas naprawic , a nowe po zepsuciu sie wyrzuca do smieci . Chociarz jesli mlodziez , woli tamte zegarki to zaczne protest i powstrzymam fabryke zegarow przed zaatruciem srodowiska . "
W jedne z wrześniwoych wieczorów, poszłam na strych. Lubiłam tam chodzić, przewalać wszystkie rupiecie. To mnie fascynuje. ;) Usiadłam na starym , zakurzonym fotelu. Wciągnęłam nosem powietrze. Przeszłam się po pomieszczeniu. Stare deski skrzypiały pod mojim ciężarem. Wplątałam się w jakąś pajęczynę... Zaczęłam się szamotać. - Hihi - Co? kTo? Kto tu jest?! - To ja... Broszka! - Co?! żartujesz sobie ze mnie? Kto ty?! -Broszka! - odpowiedziała zdenerwowana. - Hmm... Czemu Ty mówisz... ? - Ba! Twoja prababcia była leśną czarownicą! To cud, że jej nie spalili jej na stosie, za to, że mnie ożywiła! -O! Moja prababcia była czarownicą? Opowiedz mi o niej! Przesiedziałam tam godziny z brylantową broszką, która opowiedziała mi historię jej i mojej prababci.