Granice tolerancji
Słowo ?tolerancja? w dzisiejszym świecie jest dość popularne i często stosowane, ale zanim je użyjemy powinniśmy się zastanowić skąd ono pochodzi i jakie są jego korzenie. Oznacza ono tyle, co tyle, co ?znosić?, ?dopuszczać? i ?pozwalać?, a wywodzi się od łacińskiego czasownika ?tolero?. Jest to wyrozumiałość lub nawet zaakceptowanie czyichś poglądów, różniących się znacząco od naszych. Brak takiego postępowania można bez wątpienia uznać za brak szacunku, czyli nietolerancję.
Na każdym kroku, codziennie, przez całe życie musimy, a raczej jesteśmy zmuszani do podejmowania decyzji. Jednych ważnych, innych trochę mniej, ale każda, bez względu na priorytet, kiedyś w życiu się odbije. Jestem pewna, że obojętnie kogo spytamy, odpowie nam, że jest tolerancyjny. Może niech nam jeszcze wytłumaczy, na czym, jego zdaniem oczywiście, tolerancja polega? Po krótkim czasie dowiemy się, że jest to szacunek dla każdego innego poglądu różniącego się od mojego. Przykro mi, ale już przy pierwszym zdaniu muszę wyrazić sprzeciw! Może i jest to zrozumienie dla poglądów innych od naszych, ale chyba nie wszystkich! Czy można tolerować kradzieże, znęcanie się nad słabszymi, gwałty czy zabójstwa? NIE! I nigdy tak nie będzie! Byłyby to pobłażania dla czyjegoś zachowania. Dawalibyśmy takim ludziom przyzwolenie dla ich uczynków. Brak reakcji na takie czyny nie można usprawiedliwiać tolerancją.
Obecnie żyjemy w kraju, który chyba nie jest za bardzo tolerancyjny. W codziennym życiu spotykamy się z brakiem akceptacji otoczenia. Nie tylko my Polacy, ale przede wszystkim ludzie o innym kolorze skóry, wyznaniu czy nawet stylu. Zawsze myślałam, że to osoby starsze, nasi rodzice czy dziadkowie, są bardziej wyrozumiali dla ?inności? od nas ? młodego pokolenia. Przekonałam się jednak, że tak nie jest. Jeśli na ulicę wyjdzie młody człowiek, który ma specyficzny styl ubierania się, jest na przykład metalem, inny młody przechodzący obok niewątpliwie zwróci na niego uwagę, ale nic poza tym, natomiast starsze Panie zaczną głośno między sobą dyskutować, jaka to dzisiejsza młodzież jest zepsuta, niepoprawna i nieumiejąca się dopasować do ?normalnego? społeczeństwa. Podajmy teraz jakiś skrajny przypadek: homoseksualista, murzyn o wyznaniu innym od naszego, zarabia na życie swoje i partnera jako artysta-malarz, czy to jest normalne? Większość z nas pomimo tego, iż zadeklarowała swoją tolerancję zacznie się sprzeciwiać.
- Murzyn-gej? Na pewno ma HIV, co to za człowiek!
albo
- Malarz? Co to za zawód? Nawet na życie normalnie nie potrafi zarobić!
Homoseksualista? Człowiek taki sam jak każdy z nas tyle tylko, że nie potrafi pokochać osoby płci przeciwnej. Murzyn też człowiek, tak samo jak Biały. Nie uznaję twierdzenia ?Polska tylko dla Polaków? każdy ma prawo do życia w takim państwie, w jakim mu się podoba, a właśnie naszym zadaniem jest to, żeby czuł się u nas dobrze. To, że kocha innego Boga od naszego już w ogóle nie powinno mieć wpływu na nasze wzajemne stosunki. Nic nieusprawiedliwia nas za nietolerancję wobec ludzi o innych światopoglądach. Każdy może mieć własne zdanie na dany temat, ale wymaga się od nas również tego, by umieć wysłuchać, co mają nam do powiedzenia inni.