NIe wiem jak tu się znalazałm może przyleciałam helikopterem albo przypłyenełam statkiem a może sama o własnych siłach tutaj przypłynełam tak to trzecie przypuszczenie wydaje się najbardziej realisyczne. Siedzę sama jak palec na malutkiej, wąziutkiej brudnej zielonej ławeczce jest ochydna i śmierdzi rybami. Czyje się taka malutka i bezbornna nie dam rady nic zrobić gdyż jestem za bardzo zmęczona. Najchętniej położyłabym się na moim wygodnym mięciutkim łóżku w domu i zasneła śniąc o czym pięknym. Mineło już 5 godzin a ja nadal nie wiem co z sobą począć nie będę krzyczeć bo to nic nie da nikt mnie nie uslyszy. Zaczełam płakać byłam bezradna nie wiedziałam co zrobić. Nikogo tu nie było byłam głodna i spragniona wody. Po krótkim namyśle podeszłam do wody i wziełam do rąk wody pijąc ją wielkimi łykami. Na tej głupiej wyspie siedzę już chyba 100 lat zaczeło się ściemniać a mi było zimno i coraz bardziej burczało mi w brzuchu. Bałam się że ktoś mnie porwie zabije a potem wrzuci do wody. Zaczełam bać się wody każdy powiew waitru wywieral na moim ciele ciarki bałam się dotyku piasku. Zaczełam płakać i nawet nie wiem kiedy zasnełam. Nie wiem jak wróciłąm do domu ale ciągle boje sie najdelikatniejszego dotknięcia moja dusza nie jest taka jak przed wycieczka na bezludna wyspe.
Wyobrź sobie,ze znajdujesz sie sama na bezludniej wyspie.co wówcasz czujesz???????Opis swoje przezycie 3 akapity prosze ja to mam na ocenie szybkie odpowiedzi a jak z interntu lubi nie 3 akapity lub cos zlego zglosze spam
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź