Drogi Pamiętniczku! 13.08.2010r. Dzisiejszy dzień zaczął się normalnie.Jak to na koloniach...;)Chciałam pospać sobie jeszcze troszeczkę,ale bezlitosna opiekunka nie dawała nam szans!Zwlekłam się z łóżka w półśnie.Zanim zdążyłam się przygotować już zaczęło się śniadanie.Poleciałam pędem na stołówkę.Zjadłam z krzywą miną,bo przyznam,że potrawa smakiem nie grzeszyła;) Potem odbyła się bardzo ciekawa wycieczka krajoznawcza...No dobra tak na prawdę to było nudne;) Anka z Maćkiem włożyli Piotrkowi żabę pod koszulkę i biedaczek nie mógł się skupić na zapamiętywaniu ważnych szczegółów z wykłady przewodnika.Podczas 15minutowej przerwy w wycieczce można było pójść do sklepu i coś sobie kupić.Ja kupiłam dużo pamiątek.I byłam wyjątkiem w grupie,bo każdy zainwestował w jakieś słodycze.Przerwa minęła szybko i nadszedł upragniony czas pójścia na basen.Każdy był już przygotowany,oprócz jednego gapy Łukasza,który oczywiście zapomniał spakować strój, klapki i czepek.Wszystko przedłużyło się o jakieś 30minut,bo musieliśmy stać w korku.Heh...nie mam pojęcia co jeszcze napisać.Limit wyczerpałam,ale obiecuję,że jutro zasypię się nowymi szalonymi zdarzeniami z kolonii-a wiem dobrze,że zdarzą się na pewno...;)
Napisz pamiętnik jakiś wydarzeń, ktore mi sie zdarzyly (zmyślone). Po jakieś dwa wydarzenia poprosze jedno ma zająć jedną stronee, swobodna tresc ;) z gory dzieki .
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź