Jak rozumiesz słowa Joachima Petersa, ktory stwierdzil,ze  " wolno, a czasem nawet trzeba narazac czlowieka dla ratowania drugiego czlowieka ,  jezeli chodzi o rzeczy wazniejsze niz zycie czlowieka " .     Prosze o pomoc .!   

Wydaje mi się, że przez to co powiedział Joachim Peters chciał wyrazić, że: Czy warto poświęcić 100 osób dla 1 człowieka? Nie nie warto, ale czy 1 człowieka dla 100 ? Tak, bo na straty prezchodzi tylko 1 człowiek, a 100 nadal żyje. To tak jakby od dziejów całego świata zależał człowiek . Wtedy ten człowiek musi zrobić wszytsko nawet poświęcić życie by uratować cały świat .       Nie wiedziałam jakie to miało być długie więc napisałam tylko notatkę .