Zielona góra, 26.12.2009 r. Droga Mary! Na początku listu chcę Cię serdecznie pozdrowić i przesłać moc gorących(choć za oknem biała zima) buziaków. U nas w Polsce właśnie zaczynają się przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Tydzień wstecz moja Mama zagania wszystkich domowników do sprzątania. Opowiadałam Ci już jaka Wigilia jest magiczna? Kiedy tylko otworzę oczy zaczynamy stroić choinkę. Moja ciocia od samego rana stoi w kuchni i przygotowuje 12 potraw, jak nakazuje tradycja. Wszyscy ubieramy się odświętnie i wyczekujemy pierwszej gwiazdki na niebie, dopiero wtedy możemy zasiąść do stołu. Łamiemy się opłatkiem, składając sobie świąteczne życzenia. Jedzenie jest przepyszne, jednak wszystkie dzieciaki w domu wyczekują Świętego Mikołaja na saniach z zaprzęgiem reniferów, w tym celu udają się na dwór. Kiedy wracają z rumieńcem na twarzy pod choinką czeka na nich prezent-niespodzianka. Szkraby otwierają podarki, a kiedy każdy z nich zna ich zawartość wyczekują godziny 24. To podobno wtedy zwierzęta przemawiają ludzkim głosem i mogłabym przysiąc, że zdawało mi się, że nasz kochany Azor powiedział: Wesołych Świąt Kasiu! To dopiero historia! A jak Ty spędziłaś tegoroczne święta? Opowiedz mi proszę o zwyczajach w Anglii. Jestem strasznie ciekawa co dostałaś pod choinkę, bo przecież Wy też dostajecie prezenty, prawda? Przyjaciółka Kasia PS: Koniecznie wyślij mi rodzinne zdjęcia!
muszę napisać list do koleżanki z zagranicy a w nim opisać jeden lub kilka polskich obyczajów
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź