Też omawiam teraz "Skąpca" :) Scena III aktu V nawiązuje do sceny II tego samego aktu. Chodzi o kradzież szkatułki Harpagona, który poszedł na komisariat zgłosić jej zaginięcie. Wcześniej pojawia się tam Jakub (kucharz Harpagona), który oskarża o kradzież Walerego (rządcy Harpagona). Harpagon mu wierzy i gdy Walery zjawia się, oskarża go o kradzież. Walery będąc zalotnikiem córki Harpagona - Elizy, myśli że on oskarża go o kradzież córki. Zaczyna się tłumaczyć z miłości do Elizy, nie wymieniając jej imienia, a Harpagon myśli że on mówi o jego szkatułce ze złotem. Gdy Walery mówi, że kocha, ojciec Elizy (Harpagon) myśli że mówi o miłości do jego szkatulki. Na tym polega komizm słowny. Dopiero po pewnym czasie wyjaśnia się o czym mówił Walery, a o czym Harpagon. Sytuacja ta była bardzo komiczna.
Molier "Skąpiec" Zadanie: Scena III aktu V oparta jest na zabawnym nieporozumieniu sytuacyjnym. Wyjaśnij na czym ono polega i znajdź w tej scenie komizm słowny. Prosze pomuszcie mi to napisać... Proszę.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź