Witaj Jakubie. Dziękuję za list i pozdrowienia.Pytasz mnie o niejakiego Jezusa, czy Go znam, czy słyszałem o Nim? Otóż tak słyszałem. Byłem nawet świadkiem Jego chrztu nad Jordanem. Otóż Jezus przyszedł do Jana , swego kuzyna aby otrzymać od Niego chrzest. A swoją drogą ten Jan to bardzo dziwny człowiek, wszystkich wzywa do nawrócenia. Wyobraź sobie jakie było moje zdziwienie gdy podczas chrztu Jezusa niebo jakby się otworzyło i z jego wnętrza jakby gołębica sfrunęła na Jezusa i usłyszałem głos z nieba:"to jest mój syn umiłowany, Jego słuchajcie" dziwne są te słowa.Jak człowiek może być Synem Bożym? Nie miałem odwagi podejść do Niego i zapytać.Słyszałem, że obiecał nam wolność. A wiesz ilu On ma uczniów! Dowiem się co to wszystko znaczy. Jego nauka jest dziwna, trudno Go zrozumieć, jedno wiem warto w Nim mieć przyjaciela. Pozdrawiam cię czekam na list Piotrek
