Skoro ma być inny to ( ale bez śmiechu ) : J : Balladyno, czy zabijając swoją siostrę i innych ludzi byłaś świadoma przyszłego potępienia spowodowanego tymże grzechem ? - Nie myślałam wtedy o tym, liczyła się dla mnie tylko dobra przyszłość ! J : Przecież brak rozgrzeszenia stanowi właśnie o Twojej przyszłości ! Czy żałujesz, że byłaś tak oślepiona swym egoizmem ? - Teraz już stanowczo tak, nie mogłam przewidzieć tak druzgoczącego zakończenia J : Właściwie każdego kto stanął na drodze zabijałaś, ale w czym przeszkodziła Ci matka ? - Wstydziłam się jej postaci, moje serce było ogarnięte żądzą władzy. Wtedy myślałam, że pozbycie się jej będzie najlepszym wyjściem. J : Czy uważasz, że porażenie piorunem było dobrą karą ? - Tak, gdyby nie to nadal wpadałabym w nałóg zabijania J : Jakie wnioski możesz nam teraz przedstawić ? - Nawracajcie się póki macie czas J : Dziękuje Ci za wywiad - Żegnam
