Miauczy kotek: miau! — Coś ty, kotku, miał? — Miałem ja miseczkę mleczka, Teraz pusta jest miseczka, A jeszcze bym chciał. Wzdycha kotek: o! — Co ci, kotku, co? — Śniła mi się wielka rzeka, Wielka rzeka, pełna mleka Aż po samo dno. Pisnął kotek: piii... — Pij, koteczku, pij! Skulił ogon, zmrużył ślipie, Śpi — i we śnie mleczko chlipie, Bo znów mu się śni. W królestwie kotów Gdzie dużo piwnic, Strychów I płotów Tam się zaczyna Królestwo Kotów. Świat tam na cztery łapy spadł, Zaczarowany koci świat. Przez cały tydzień, Od poniedziałku, Pełno tam mruczeń, Psyczeń I miauków, Gonitw po gzymsach, Skoków przez płot. Różnych ząb za ząb, I kot za kot. W Królestwie Kotów wszystko jest kocie. Koci wujkowie są, Kocie ciocie, Kocie przedszkola, Kocie sklepiki, W których sprzedają kocie łakocie. W kinach zaś idą filmy kocie, W kółko te same Z Myszką Miki. Bo w tym królestwie kocie jest wszystko, Nawet muzyka w kocim disco, A także doszły mnie takie słuchy, Że w nocy straszą tam Kocie Duchy. Awantur różnych też bywa sporo, Wszystkie się one z niczego biorą. Najlepszy druh z najlepszym druhem W konflikt popada o byle muchę, Albo sierść im się jeży na grzbiecie O miejsce na parapecie. Największą jednak wzbudza tam trwogę, Gdy kotu kot Przebiega drogę. Każdy się przed czymś takim wzdraga, Taka zniewaga Krwi wymaga. Bo pecha wróży I los marny, Zwłaszcza, gdy kot był czarny. No trudno, Nigdzie nie brak kłopotów. Nie brak ich także w Królestwie Kotów. A mimo to, powiadam Wam, Każdy z tych kotów, które znam, Biec tam natychmiast gotów. Czarny kot Kot tak czarny Jak najczarniejszy węgiel Stoi na ulicy przede mną Na spacerze o północy Jego kroki są miękkie Jego krok powolny Oczy ma złote Lśniące i rozjarzone. Toteż uciekam Najszybciej jak mogę Nie chcę mieć pecha Gdy przejdzie drogę. W obronie kota Czy dbałbyś o mnie tak, jak ja dbam o kota? O tak, wiem że jest zdradziecki I nie myśli o niczym więcej Niż o myszach i mleku, I o ciepłym miejscu, I robi się coraz starszy i grubszy. Ale kiedy siądę wieczorem w fotelu, Nastroszę jego futro Miło jest pomyśleć, że jest tu ze mną I słyszeć jego mruczenie. Pewnie, że nie umiałbyś zadbać o mnie Jak dbam o mojego kota! Bo przecież nie umiem mruczeć tak przymilnie Jak on.
poszukajcie nam wierszyki o kotach na pasowanie 1 kl
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź