Pewnego pochmurnego dnia po ostatniej z lekcji zorientowałem się, że moja kurtka gdzieś zaginęła. Szukałem jej dosłownie wszędzie.. "Ktoś mi ją ukradł bądź też po prostu robi sobie żarty - pomyślałem." Podszedłem do mojego klasowego kolegi Przemka i powiedziałem, aby oddał mi kurtkę, bo to nie jest zabawne. Przemek orzucił oskarżenia i szykował się do bójki jak zwykle. Zaczęliśmy się bić. W pewnym momecie wymierzyłem mu bardzo silny cios w nos. Zaczął krwawić. Przybiegła pani wychowawczyni i zadzwoniła po pogotowie, które przyjechało po około dziesięciu minutach. Lekarz zaopiekował się Przemkiem, a ja musiałem iść do pana dyrektora. Dostałem pouczenie, ablym nie wdawal się w bójki i wróciłem do szatni. Gdy już miałem wychodzić ze szkoły zauważyłem, że moja kurtka leży pod ławką.po tym jak spadła z wieszaka. Podniosłem ją i pobiegłem do szpitala, gdzie przebywał Przemek. Przeprosiłem kolegę wręczając mu czekoladę i jego ulubioną grę komputerową. Od tamtej pory uważam, na to aby nikogo nie oskarżać zbyt pochopnie.
opowiadanie o bójce w szkole (na przerwie)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź