1)Nieszczęśliwy konfident z Warszawy Dryg do kobiet miał nieciekawy. Co zakręcił językiem –Uciekały precz z krzykiem,Gdyż za długi miał do tej zabawy. 2) W akwaparku w mieście Zwyrodnienie był zoolog, co kochał walenie. Ale żył bardzo krótko, bo nawalił się wódką — skończył razem z orkami w basenie.
w domu siedzi sobie gżegżółka z domu nie wychodzi bo ma piórka więc w domu zostaje i rano nie wstaje bo ta górka to chmurka Był pewien pan w Koźminku, Co strasznie nie lubił kminku. Raz krzyknął: dość tych kpinek, Ciągle kminek i kminek! I umarł, jak stał, przy kominku. Niezdarny młody człowiek, ktorego Timem ogół zwykł zwać Nigdy nie umiał pływać Do basenu raz wpadł Zatonął jak głaz i to był jego koniec Znamy wszyscy z Gdańska Ździśka Którego żona ma po tąt jego picia piwka, Żona chce by przestał pić, A on mówi że ma iść. To jest życie naszego Ździśka!