SOBOTA, 09.45 Dzień zapowiada się świetnie! Chłopaki wpadną po 14.00 więc mam jeszcze trochę czasu. Musze posprzątać po wczorajszej imprezie, ale najpierw trzeba iść do sklepu po coś do jedzenia, w lodówce pusto. To i tak nie zepsuje opinii, że życie jest piękne! NIEDZIELA, 18.23 A jednak nie jest aż tak piękne. Jutro sprawdzian, w domu nieogar, nawet z Olą wszystko sie psuje. Powiedziała wczoraj, że jestem nudny i siedziałbym tylko w domu. A czy to oja wina że byłem zmęczony po imprezie?! PONIEDZIAŁEK, 19.15 Ufff, mam nadzieję że sprawdzian poszedł mi dobrze. Jeszcze tylko zadzwonię do Oli i idę spać, bo po sksach padam! WTOREK, 12,58 Analizując dzisiejszy poranek, mam dosyć wszystkiego. Nie dość że jestem chory, to na dodatek mama czepiała się bałaganu w pokoju. A czy to moja wina że zapomniałem posprzątać po piątkowej imprezie? Oby tylko Ola dzisiaj wpadła, bo totalnie się załamię... (sądząc po tym że jesteś mężczyzną, napisałam w rodzaju męskim ^^)
Proszę o napisanie dziennika z dni od soboty do wtorku(czli 4 dni). Proszę o szybką odpowiedz i żeby nie była za krótka ani za długa. DZIĘKI PILNE
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź