Miasto w deszczu jest ponure. Ulice mokre ,szare i bure. Miłości brak bo ludzie w domach , przesiadują ulewę , która z minuty na minutę robi się coraz większa. Ptaki , zwierzęta schowały się w norach . nie słychać śpwieu ptaków , ani rozmów ludzi. Pada i pada . Ludzie smutne twarze mają i swe okna w doamch zasłaniają. Nie chcą widzieć tej ulewy która zamienia miasto w szary pejzaż . Dzieci płaczą w domach , bo plac zabaw zalany . Słońca brak . Krple deszczu spływają po oknach ,rynnach . Są niebiskie , i malutkie , apotrafią zamienić koloroy krajobraz w niemiłą atmosferę. Gdy deszcz pada wszystko jakby traciło życie . Jest smętne , niewidoczne dla oczu. Tylko tyle umiałam wymyśleć. A te rymy sama wymyśliłamxD
Miasto podczas deszczu. Smutne ulice miasta, ociekające kroplami rześkiego deszczu. Koliste fale na wodach kałuż. Czuję chłód wiatru na mokrych dłoniach. Idę... Wokół mnie szare budynki, słyszę odgłos rynny, widzę ludzi biegnących, uciekających od zimnych kropel. Miasto staję się puste, a wody zalewają chodniki... ( Tak na wstęp).